Fundacja Jandy dostaje telefony z pogróżkami. "Grożą podpaleniem teatru"

06.01.2021 14:08

Jeden z pracowników Krystyny Jandy zamieścił w social mediach wpis, w którym poinformował o groźbach śmierci i podpalenia teatru ze strony anonimowych osób. Miało to miejsce po tym, gdy jeden z tabloidów ujawnił numer do fundacji. Sytuacja ta jest pokłosiem tzw. afery szczepionkowej. 

Krystyna Janda
fot. Jacek Dominski/REPORTER

Nie milkną echa tzw. afery szczepionkowej. Kilka dni temu media obiegła informacja, że kilkanaście znanych osób ze świata sztuki, kultury i polityki zaszczepiło się przeciw Covid-19. Zrobili to jednak poza kolejnością, gdyż nie należeli do przedstawicieli profesji objętych tzw. grupą zero.

Afera szczepionkowa. Znane osoby zaszczepione na Covid-19 poza kolejnością

Warszawski Uniwersytet Medyczny informował bowiem, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek na koronawirusa, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych, część musiała zostać wykorzystane do końca roku. Wśród zaszczepionych są m.in. Krystyna Janda, Andrzej Seweryn, Maria Seweryn, Magda Umer, Leszek Miller, czy Wiktor Zborowski.

Zobacz także

Sprawa wywołał ogromne oburzenie, pojawiły się oskarżenia pod adresem zaszczepionych - o "wpychanie się" bez kolejki, o korzystanie z przywilejów oraz zabieranie szczepionek osobom potrzebującym. Konsekwencją tego była m.in. decyzja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o wysłanie kontrolerów z NFZ do placówki Uniwersyteckiego Centrum Medycznego - placówki WUM odpowiedzialnej za przeprowadzenie tych szczepień. 

Na fali oburzenia tą sytuacją "Super Express" opublikował artykuł uderzający w, która jako pierwsza z wyżej wymienionych osób została ujawniona jako zaszczepiona. Tabloid umieścił na okładce swojego poniedziałkowego wydania zdjęcie aktorki z podpisem "Chcesz się zaszczepić? Zadzwoń do Jandy". W środku udostępniono też numer telefonu do Fundacji Krystyny Jandy na Rzecz Kultury. 

Fundacja Krystyny Jandy dostaje telefony z pogróżkami. "Grożą podpaleniem teatru"

Jan Malawski, pracownik Fundacji, opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował o groźbach, jakie pod adresem jego szefowej i jej otoczenia kierują anonimowe osoby, które dzwonią pod ten numer. 

Zobacz także

"Dzisiaj w Och-Teatrze odebrałem setkę telefonów z życzeniami śmierci dla mojej Szefowej, wszystkiego, co najgorsze dla nas i dla naszej Fundacji. Grozili podpalaniem teatru, serdecznie prosili, żebyśmy nie czuli się bezpiecznie, wychodząc na ulice, nie mówiąc o tym jak bardzo srają na nas" - napisał, nazywając przy tym dziennikarzy tabloidy odpowiedzialnych za publikację danych kontaktowych "hienami". 

Świetnie, że żerujecie na tej ciężkiej sytuacji i szczujecie ludzi, dla których ten szmatławiec jest jedynym oknem na świat, mam nadzieję, że ludzie pracujący w tej gazecie są z siebie dumni Jan Malawski

"W internetowej dyskusji przeczytałem dzisiaj „w naszym kraju tak mało trzeba, aby wydarzyło się tak wiele, a tak wiele czasem, aby wydarzyło się tak mało". Tym komentarzem kończę, jest mi dzisiaj okropnie przykro, dziękuję" - zakończył Malawski. 

loader

RadioZET.pl/plotek.pl/Facebook/PAP