Piekło młodych pacjentów w gnieźnieńskim szpitalu. Szokujące ustalenia
Pacjenci na oddziale psychiatrycznym dla dzieci i młodzieży w Gnieźnie byli maltretowani – ustalili reporterzy TVN24. Lista zarzutów jest długa, a Biuro Rzecznika Praw Pacjenta już wszczęło postępowanie w tej sprawie.

Byli pacjenci oddziału dla dzieci i młodzieży “Dziekanki”, czyli Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Gnieźnie, opowiedzieli reporterom TVN24 o nadużyciach w placówce. Skarżyli się, że ich zastraszano i spotkali się z brakiem empatii.
Ania, jedna z pacjentek powiedziała, że przeżyła piekło. - Rzucanie o łóżko, podduszanie, żebym coś zjadła, znęcanie się psychiczne, wmawianie, że wszyscy przeze mnie cierpią - mówiła, wspominając pobyt w placówce, w której kilka lat temu leczono ją na anoreksję.
Młodzi pacjenci skarżą się na nadużycia w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie
- To co się działo w tym szpitalu, to jest katastrofa i dla mnie, i dla Ani - stwierdziła matka dziewczyny. Ania mówiła, że dochodziło m.in. do podduszania. Opisała też zachowanie pracowników, którzy sprawiał wrażenie szczęśliwych, gdy źle ją traktowali.
- Jak z workiem kartofli, tak się z nami trochę obchodzili - opowiadała inna pacjentka. Kolejna rozmówczyni TVN24 stwierdziła, że personel obwiniał pacjentów. - Mówili, że to nasza wina i nikt nam tutaj nie pomoże - wspominała. Jednej pacjentce po próbie samobójczej kazano nawet przepraszać, że to zrobiła.
Eksperci nie mają wątpliwości, że nosi to znamiona tortur, a metody, o jakich mówią pacjenci, stosowane były w psychiatrii na początkach XIX wieku. Sprawa ewentualnych nadużyć w szpitalu jest badana przez Biuro Rzecznika Praw Pacjenta. Jak informuje TVN24, lista zarzutów jest długa.
RadioZET.pl