Nauczyciele gotowi do strajku? Jednoznaczna odpowiedź ministra Czarnka
Przemysław Czarnek przekonuje, że żadnego strajku nauczycieli we wrześniu nie będzie, a praca całej oświaty przebiegać będzie zgodnie z planem. - Idziemy do szkoły i uczymy się - powiedział minister w Polskim Radiu 24.

Strajk nauczycieli 2022 to opcja, która cały czas brana jest pod uwagę przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Zanim jednak do tego dojdzie, nauczyciele prowadzić będą w całej Polsce akcję informacyjną, podczas której przedstawiać będą swoje postulaty, w tym ten dotyczący podwyżki płac oraz ocenę kondycji szkolnictwa w kraju.
- Jeśli 2, 3 lub 6 września dziecko w szkole napotka na pewne "niespodzianki", które w normalnej sytuacji nie powinni go spotkać, to nie będą one wynikały z działań związku, nie będą elementem protestu. Natomiast sama akcja protestacyjna jest spowodowana owymi "niespodziankami" - mówił w podcaście Machina Władzy szef ZNP Sławomir Broniarz.
Czarnek: żadnego strajku nauczycieli nie będzie
Przemysław Czarnek uspokaja jednak, że jeszcze we wrześniu do żadnego strajku nie dojdzie. - Żadnego strajku nie ma, idziemy do szkoły i uczymy się - mówił na antenie Polskiego Radia 24. Zdaniem szefa resortu edukacji akcja ZNP ma charakter polityczny. - Przytłaczająca większość nauczycieli dziś myśli o tym, jak dobrze rozpocząć rok szkolny, spotkać się z uczniami, iść w ten nowy rok i rozpocząć naukę – stwierdził.
TYLKO U NAS: Polacy murem za nauczycielami. Miażdżące wyniki nowego sondażu
Zapytany o doniesienia "Gazety Wyborczej", że brakuje nauczycieli, Czarnek zaznaczył, że ten dziennik pisze teksty w podobnym tonie co roku we wrześniu od kilku lat. - Ciągle to samo, kopiuj, wklej, tak że nie ma o czym mówić – ocenił. Poinformował, że w tej chwili pracuje ok. 700 tys. nauczycieli, więc jeśli wakatów jest 6 tys., to jest to poniżej 1 proc. wszystkich nauczycieli.
Minister edukacji: nauczyciele powinni zarabiać jeszcze więcej
- W wielu szkołach leżą podania od nauczycieli o przyjęcie do pracy i nie ma dla nich miejsc (...). Takie ruchy kadrowe są w każdym zakładzie pracy i takie ruchy kadrowe w oświacie zawsze na przełomie wakacji i nowego roku szkolnego występowały i występują – podkreślił.
Minister edukacji i nauki poinformował, że subwencja oświatowa wzrośnie o 11 mld zł, a wzrost średniego wynagrodzenia dla najmniej zarabiających nauczycieli wyniesie 1240 zł brutto miesięcznie, a dla nauczycieli najwięcej zarabiających – 844 zł. Podkreślił, że podwyżka dla najmniej zarabiających nauczycieli oznacza wzrost wynagrodzenia o 35 proc. - Ja uważam, że nauczyciele powinni zarabiać jeszcze więcej i będę do tego zawsze dążył, tylko trzeba zmienić status zawodowy nauczyciela, bo nauczycieli jest 700 tys. i jest ich więcej o kilkadziesiąt tysięcy niż jeszcze kilka lat temu, a dzieci w szkołach ubyło – zastrzegł.
RadioZET.pl/ PAP/ Polskie Radio 24