"Polski Ład to rządowa propaganda". Gość TVP Info ośmieszył PiS w programie na żywo
– Polski Ład to rządowa propaganda – usłyszeli w środę widzowie programu "O co chodzi" w TVP Info. Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców nie gryzł się w język i na antenie rządowej telewizji w krytyczny sposób odniósł się do zmian podatkowych wprowadzonych przez PiS.

Polski Ład, czyli nowy system podatkowy obowiązujący od 1 stycznia wywołuje wiele kontrowersji. Rządzący przekonywali, że na nowych rozwiązaniach zyska niemal 18 milionów obywateli, którzy będą mieli wyższe wynagrodzenia netto na rękę. W mediach pojawiły się jednak informacje, że styczniowa pensja nauczycieli jest o 200-300 złotych mniejsza w związku z wejściem w życie zmian podatkowych. Na niższe pensje narzekają również przedstawiciele służb mundurowych.
Rzecznik rządu na środowej konferencji prasowej tłumaczył, że w kilku miejscach mogło dojść do złego naliczenia zaliczki na podatek dochodowy. – Dokonamy korekt, jeśli chodzi o rozporządzenie ministra finansów, aby wszystkie osoby, które miały nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia, w lutym otrzymały wyrównania – powiedział Piotr Müller.
Prezes ZPP w TVP Info: Polski Ład to rządowa propaganda
O beneficjentów Polskiego Ładu był pytany w programie "O co chodzi" w TVP Info Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Wydaje mi się, że zbyt wielu nie będzie. To rządowa propaganda – odpowiedział gość Krzysztofa Skowrońskiego.
– Uwzględniając inflację, wielu dostanie niewiele. To jak w filmie "Bruce Wszechmogący", gdzie wszyscy wygrali centa albo pół centa w totolotka. Jest to projekt bardzo źle przygotowany, o czym ostrzegaliśmy. [...] Dążyłem do tego, żeby zrobić w tym roku wyższą kwotę wolną od podatku na poziomie 30 tys. zł, a resztę odłożyć i zrobić to porządnie – kontynuował prezes ZPP. – To bardzo dobra ilustracja rosyjskiego powiedzenia. Rząd stracił cnotę i rubelka nie zarobił – dodał.
Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza Polski Ład w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto.
Rzecznik rządu przyznał, że przy wdrażaniu zmian pojawiły się błędy, które trzeba korygować, za które trzeba przepraszać, natomiast zasadniczo reforma podatkowa jest zdecydowanie korzystna. Zapewnił, że wdrażanie Polskiego Ładu będzie monitorowane i poprawiane tam, gdzie jest to potrzebne.
RadioZET.pl