Dejguny. W jeziorze odnaleziono ciało. Zaginiony 61-latek nie żyje
Na mazurskim jeziorze Dejguny zakończono poszukiwania 61-latka, którego zaginięcie zgłosiła dzień wcześniej rodzina. Niestety nurkowie odnaleźli ciało mężczyzny. Okoliczności i przyczyny tragedii będzie ustalała policja.

Poszukiwania 61-latka w jeziorze Dejguny prowadzili od soboty 26 listopada policjanci i strażacy z Giżycka. W niedzielę po południu nurkowie zeszli pod wodę w miejscu wskazanym przez sonar.
Dejguny. Zaginiony 61-latek nie żyje
Ciało zaginionego mężczyzny zostało znalezione na głębokości 8 metrów, w odległości około 200 metrów od plaży, na której 61-latek był widziany po raz ostatni poprzedniego dnia. – Potwierdzono już jego tożsamość – przekazała st. asp. Iwona Chruścińska z giżyckiej policji.
Według śledczych mieszkaniec Bogacka wyszedł w sobotę po południu na spacer i miał wrócić po godzinie do domu. Żona początkowo próbowała go odszukać na własną rękę. Potem zgłosiła zaginięcie męża na policję.
Jeszcze w sobotę na plaży odnaleziono pozostawione przez mężczyznę ubranie i ślady na piasku prowadzące do wody. Był też świadek – chłopiec, który widział, jak mężczyzna pływał w jeziorze. Okoliczności zdarzenia i przyczyny śmierci 61-latka ma wyjaśnić śledztwo pod nadzorem prokuratury.