Wulgarne słowa Miedwiediewa o Polakach. Tak skomentował dyskusję o reparacjach
Były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew skomentował dyskusję, jaka się w Polsce toczy na temat reparacji wojennych od Niemiec i Rosji. Bliski współpracownik Putina nazwał urzędników polskiego MSZ "degeneratami" i w wulgarny sposób określił, co mogą zrobić ze swoimi żądaniami wobec Rosji.

W piątek 28 października Ministerstwo Spraw Zagranicznych przedstawiło szczegółowe informacje na temat noty dyplomatycznej w sprawie reparacji wojennych za straty wyrządzone Polsce przez Niemcy w trakcie II wojny światowej. W nocie dyplomatycznej wystosowanej do Niemiec Polska domaga się m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód - poinformowało MSZ.
Reparacje od Rosji? "Degeneraci z polskiego MSZ"
W Polsce podnoszą się też głosy, że powinniśmy żądać reparacji również od Rosji, która zaatakowała Polskę 17 września 1939 r. Dyskusję na temat reparacji wojennych skomentował Dmitrij Miedwiediew, były premier i prezydent Rosji, a obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.
"Na degeneratów z polskiego MSZ, którzy domagają się od Rosji odszkodowania za straty wojenne, można zareagować dwojako. Albo przygotować im rozliczenie za wszystko, co ZSRR przekazał Polsce w okresie socjalizmu. A to setki miliardów dolarów. Albo powiedzieć im, żeby podtarli się swoimi brudnymi kalkulacjami. Wiadomo, że z powodu sankcji papier toaletowy w UE podrożał" - napisał przedstawiciel Kremla na Telegramie.
RadioZET.pl/Telegram