Likwidacja 13. emerytury? Kidawa-Błońska: wielokrotnie było o tym mówione
Większość w nowym parlamencie zdobyły dzisiejsze partie opozycyjne i to one zapewne będą kształtować politykę gospodarczą i finansową Polski przez najbliższe 4 lata. Dotyczy to także polityki społecznej, w tym zabezpieczenia finansowego seniorów. W audycji „Gość Radia ZET” Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceszefowa PO, zadeklarowała, jaka przyszłość czeka 13. emeryturę.

13. i 14. emerytury pomogły utrzymać siłę nabywczą świadczeń otrzymywanych przez seniorów w czasach rekordowo wysokiej inflacji. Sama waloryzacja, mimo rekordowej wysokości, nie wystarczyła – GUS podał, że w 2022 roku emerytury stały się realnie niższe o 4,7 procent. Dodatkowe świadczenia były gorącym tematem podczas kampanii wyborczej: Prawo i Sprawiedliwość sugerowało, że zmiana władzy oznaczać będzie koniec „trzynastek” i „czternastek”. Co na ten temat powiedziała w Radiu ZET wiceszefowa partii przygotowującej się do przejęcia władzy?
13. i 14. emerytura. Wiceszefowa PO o przyszłości świadczeń dla seniorów
- Nazywanie tego 13. i 14. emeryturą to jest fikcja, bo to nie jest ani 13. ani 14. emerytura, jest to forma kolejnego zasiłku czy rekompensaty za to, co zrobiła inflacja i inaczej nie można tego nazwać. Będziemy dążyli do tego, żeby wszystkie rzeczy, które dotyczą przyszłych emerytur, były transparentne, jasne i przewidywalne i żeby nie zależały od jednostkowej decyzji polityków, tylko żeby były wpisane do systemu – zadeklarowała Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Obecnie w ustawie o kolejnym dodatkowym świadczeniu dla seniorów, potocznie zwanym 14. emeryturą, zapisane jest, że wysokość wypłaty może zostać wyznaczona rozporządzeniem rządu, o ile ma być wyższa niż równowartość emerytury minimalnej. Czy oznacza to, że świadczenia będą dalej wypłacane?
- Wielokrotnie było o mówione o tym, że 13. emerytura nie będzie zlikwidowana – jasno stwierdziła Kidawa-Błońska. Taka sama mocna deklaracji o 14. emeryturze już jednak nie padła mimo dociekań Bogdana Rymanowskiego.
„Trzynastki” i „czternastki” do likwidacji – taki pomysł przedstawił w programie „Gość Radia ZET” dzień wcześniej Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. Polityk wytłumaczył, że świadczenia miałyby zostać zastąpione przez nawet bardziej opłacalne rozwiązanie: zwolnienie emerytur z podatku.
- Ja wiem, jak niskie są dzisiaj emerytury. Średnia wartość emerytury w porównaniu do średniej płacy przez te 8 lat rządów PiS obniżyła się, siła nabywcza jest mniejsza. W naszym programie jest emerytura bez podatku, to jest dla PSL bardzo ważny projekt. I to jest tak, jakby była 13., 14., 15. a może nawet 16. emerytura – zadeklarował Kosiniak-Kamysz.
- My tych rzeczy, które były dane, nie będziemy nikomu zabierać. Mówiliśmy to konsekwentnie od samego początku i tutaj zdania nie zmieniamy. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że była wysoka inflacja i musi to być uwzględnione w pieniądzach, jakie dostają Polacy – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska w odpowiedzi na pytanie o przyszłość 800 plus.