Oceń
To jego odpowiedź na mocny apel PO, dotyczący jednej listy opozycji. Donald Tusk mówi o „batach”, które dostaną inne partie, jeśli nie zdecydują się na wspólną listę, a rzecznik PO idzie w Radiu ZET dalej, mówiąc o tym, że „to nie czas na ceregiele”, „wyborcy tego nie darują” i „albo liderzy to zrozumieją, albo tych partii już nie będzie”. Co na to współprzewodniczący Nowej Lewicy?
- Słowa, jeśli są za gorące, wkładam do wiadra z zimną wodą – komentuje gość Bogdana Rymanowskiego i zapowiada: - Spotkam się z nim [szefem PO – red.], może w przyszłym tygodniu i pogadam. Czarzasty dodaje: - Uspokajam was, i tak będziemy współrządzili. Polityk apeluje do opozycji, by nie mówić zbyt dużo słów, z których potem politycy będą musieli się tłumaczyć. Współprzewodniczący Nowej Lewicy zaznacza, że „żeby podejmować rozsądne decyzje, trzeba mieć dystans”. Włodzimierz Czarzasty ma również radę dla rzecznika PO: - Życzę Jankowi, że jak przychodzi do studia, to żeby pamiętał, że jest rzecznikiem prasowym dużej partii i nie mówi tylko w swoim imieniu. Gość Radia ZET dodaje, że w tej sprawie „dystansik”, „spokój” oraz „luzik”.
- Jestem zwolennikiem spokojnej, rozsądnej polityki. Jestem zwolennikiem podpisania przed wyborami umowy, która będzie mówiła, że będziemy współrządzili. Jestem zwolennikiem, żebyśmy nie kopali takich rowów, których potem nie da się zasypać – wylicza Włodzimierz Czarzasty. Wicemarszałek Sejmu apeluje, żeby każdy kreował swoją politykę i żeby każdy odpowiadał za swoją formację.
Dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego o posłanki Lewicy: Annę Marię Żukowską i Karolinę Pawliczak, które pokłóciły się po apelu PO, dotyczącym wspólnej listy, Gość Radia ZET odpowiada: - Już [je – red.] uspokoiłem. - Słowo spokojne, mądre powoduje to, że konflikty, jeśli są czasami w emocjach, same się rozwiązują. Wystarczy, że spojrzą na mnie i wiedzą, że to uosobienie łagodności i wielkiego spokoju poraża skutecznością – komentuje Czarzasty.
Współprzewodniczący Lewicy o jednej liście opozycji: Wątpię. Nikogo nie da się zmusić, nikt nie lubi być stawiany pod ścianą
- Wątpię. Nikogo nie da się zmusić. Najazd ludzi, mediów, zwolenników jednej czy drugiej partii na inne partie, najazd pt. musicie pójść z nami, bo utoniecie gdzieś na bagnach… jest druga strona, która to słyszy – odpowiada Gość Radia ZET Włodzimierz Czarzasty, pytany w internetowej części programu o jedną listę opozycji. - Nikt nie lubi być stawiany pod ścianą. Tylko umacnia to ludzi na staniu na swoich stanowiskach – zaznacza współprzewodniczący Nowej Lewicy.
„Mam silnik w…”
Polityczna emerytura? - Ja nigdy nie przejdę na emeryturę. Mam silnik w… - odpowiada Włodzimierz Czarzasty i dodaje: - W tym miejscu, które mnie pcha bez przerwy do przodu.
Czarzasty nie podziwia Tuska
- Potrafię być bezwzględny? – pyta Bogdan Rymanowski.
- Tak – przyznaje Włodzimierz Czarzasty.
- Jedyne brzydkie słowo na „k”, którego używam, to „kurna”? – pyta prowadzący.
- Nie – komentuje polityk Lewicy.
- Podziwiam Donalda Tuska? – pyta gospodarz programu.
- Nie – odpowiada Gość Radia ZET.
- PO sama nie wygra? – pyta dziennikarz.
- Tak – ocenia wicemarszałek Sejmu.
- Nienawidzę PiS? – pyta Rymanowski.
- Nie używam słowa „nienawidzę” – mówi Czarzasty.
Włodzimierz Czarzasty: Jan Paweł II nie bardzo byłby zadowolony z instrumentalnego traktowania przez PiS
- Trzeba przyjąć zasadę, że to prawdopodobny termin. Kto ma wygrać, ten wygra – ocenia w Radiu ZET Włodzimierz Czarzasty, pytany o wybory 15 października, czyli wtedy, kiedy w Kościele Katolickim obchodzony jest Dzień Papieski. Prawie 36 proc. badanych dobrze ocenia taką propozycję – wynika z sondażu IBRiS dla Radia ZET. Niewiele mniej, bo ponad 31 proc. pytanych jest temu przeciwna. Co ciekawe, dobrze taki pomysł ocenia 56 proc. wyborców PiS. A co z wyborcami opozycji? „Zdecydowanie dobrze” lub „raczej dobrze” odpowiada 26 proc. badanych. - Jeśli trzeba wygrać wybory według PiS, to dobrze byłoby pokazać postać Jana Pawła II. Jan Paweł II nie bardzo byłby zadowolony z tak instrumentalnego traktowania go przez PiS – komentuje wicemarszałek Sejmu. Jego zdaniem papież stał się dla Prawa i Sprawiedliwości „lekiem na całe zło”. - Jak zaczynamy rozmawiać o państwie świeckim – pokazują Jana Pawła II, jak zaczynamy rozmawiać o ludziach skrzywdzonych przez kler – PiS zaczyna pokazywać Jana Pawła II – wylicza polityk Lewicy.
- Jan Paweł II, jeśli był skromnym człowiekiem, jak o nim mówią, nie za bardzo byłby zadowolony z tego, że w niektórych miastach ma powyżej 20 pomników. Burzenie pomników, zmiany nazw ulic niczego nie wyjaśnią i nie przyspieszą wprowadzenia państwa świeckiego. Tak samo, jak wyburzenie Pałacu Kultury – mówi Gość Radia ZET.
„Prezydent pod koniec kadencji stara się być fajny”
Andrzej Duda? - W tej chwili próbuje naprawić wszystko, co zepsuł w trakcie pierwszej kadencji. Łamanie prawa, sprawa związana z TK, ze wszystkimi ciałami, które w ramach praworządności byłyby powoływane są grzechem pierwotnym – uważa Gość Radia ZET. Jego zdaniem, prezydent „najpierw popodpisywał masę ustaw, a w tej chwili pod koniec kadencji stara się być fajny, bo może złapie jakąś robotę za granicą”. - Polska to nie jest kraj, na który trzeba patrzeć tylko przez pryzmat własnej kariery w przyszłości – podkreśla Włodzimierz Czarzasty.
Czarzasty: Ten, który ma większą partię powinien się posunąć i podzielić władzą
- Żeby stworzyć jedność, najsilniejszy musi być bardzo, bardzo, bardzo rozsądny – ocenia gość Bogdana Rymanowskiego. Zdaniem Włodzimierza Czarzastego „ten, który ma większą partię powinien się posunąć i podzielić władzą”. - Nie wiem, co powinien zrobić Tusk, ale powiem, co ja zrobiłem: zaprosiłem pana Biedronia na rozmowę, powiedziałem „Robert, jesteśmy mądrymi, fajnymi ludźmi, a może byśmy się podzielili władzą po połowie?” – opowiada polityk Lewicy. - Jest 260 mandatów. Dobrze byłoby pewnie powiedzieć: słuchajcie, jeśli jest 260 mandatów, to jedna partia weźmie 130, pozostałe 130 pozostanie podzielone na 3 pozostałe partie. Panowie, panie może byśmy zgłosili uwagi, pojedźmy na Mazury, pogadajmy i złapmy dystans – mówi Gość Radia ZET. To oczekiwania w stosunku do PO? - Niczego nie oczekuję od pana Donalda Tuska, którego cenię i szanuję – komentuje Włodzimierz Czarzasty.
„Wolałbym mieć lepsze notowania. Ja już sobie taki kącik przygotowałem”
Pytany o notowania jego ugrupowania, Gość Radia ZET przyznaje: - Chciałbym, żeby Lewicy rosło szybciej, niż rośnie. Zaznacza, że oczywiście cieszy go fakt, że Lewicy nie spada, ale dodaje: - Wolałbym mieć lepsze notowania i będziemy robili wszystko, by tak było. Zdaniem polityka, im więcej twarzy będzie miała Lewica, tym będzie bardziej atrakcyjna. - Bo moja twarz nie dla wszystkich jest atrakcyjna. Jest coraz gorzej. Jeśli ktoś musi nadrabiać ubiorem, to znaczy, że musi usiąść w kąciku i się nad sobą zastanowić. Ja już sobie taki kącik przygotowałem – dodaje Czarzasty.
Włodzimierz Czarzasty zapowiada rozliczenie PiS: Złodziej powinien siedzieć w więzieniu
- Pierwsza ekipa po transformacji, która zostanie rozliczona. Nie zdarzy się tak, jak Ziobro, że ktoś nie przyjdzie, ktoś się zatnie w łazience czy windzie. Mam masę spotkań. Na każdym spotkaniu jest żądanie tego [rozliczenia PiS – red.] – zapowiada współprzewodniczący Nowej Lewicy, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. - Przyzwoitość, prawo, uczciwość tego wymaga. Złodziej powinien siedzieć w więzieniu. To nie jest rewanżyzm, tylko uczciwość. Uczciwość polega na tym, że jeżeli ktoś jest pedofilem, to idzie do więzienia – dodaje Włodzimierz Czarzasty.
- Lewica będzie pilnowała w rządzie realizacji wszystkich postulatów, które są nasze, a które zgłaszają w tej chwili wszystkie inne partie, bo są fajne i mądre. Jesteśmy gwarantem, żeby zostało wprowadzone państwo świeckie, jesteśmy gwarantem praw wolnościowych dla kobiet, 12. tygodnia, jeśli chodzi o przerywanie ciąży, jesteśmy gwarantem związków partnerskich - zapowiada Gość Radia ZET.
- Ja się dowiedziałem o akcji „Hiacynt” kilka lat temu. Byłem na studiach… Są sprawy, które wchodzą na agendę w określonym czasie, człowiek czasami przechodzi przy ważnych wydarzeniach, o których nie wie – przyznaje Czarzasty.
- Ja nie latam. Jestem zakochany w transporcie publicznym. Euroazję zjechałem pociągiem od Barcelony do Makau, oczywiście trzeba było przepłynąć nieduży kawałek. Boję się, nie latam, mam fobię – zdradza Czarzasty.
- Człowiek, który jest znawcą ptaków boi się latać – komentuje Rymanowski.
- Ja o ptakach czytam, z nimi nie latam. Ale lubię odlecieć – puentuje Gość Radia ZET.
RadioZET/MA
Oceń artykuł