,

2-latek się zdrzemnął i już się nie obudził. Tajemnicza śmierć "zdrowego dziecka"

24.03.2023 15:00

2-letni Liam był “zdrowym i szczęśliwym chłopcem”, którego życie zakończyło się niespodziewanie. 2-latek zapadł w drzemkę, z której już się nie obudził - donosi The Mirror. Zakończone po wielu miesiącach dochodzenie w tej sprawie nie przyniosło jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną śmierci dziecka.

Zdj. ilustracyjne
fot. Rex Features/East News/Ben Cawthra/

Tajemnicza śmierć Liama Mwaita Musvinu z Sheffield była szokiem nie tylko dla jego rodziców, ale także opinii publicznej. Brytyjskie media dokładnie opisały ostatni dzień z życia chłopca, szukając odpowiedzi na pytanie, co mogło przyczynić się do tragedii. 

Sobota 4 czerwca 2022 roku była zwyczajnym dniem w domu Liama. Chłopiec zjadł owsiankę na śniadanie, a potem spędził popołudnie z rodziną na działce. YorkshireLive podało, że Liam przekąsił w drodze powrotnej popcorn i orzeszki. Rodzina wróciła do domu około godz. 16. Wówczas jego rodzice Paidamoyo i Joshua Musvinu położyli chłopca spać. 

Bliscy dziecka nie spodziewali się, że chłopiec już się nie obudzi i umrze. Co prawda trochę kaszlał, ale rodzice przed ułożeniem go do snu podali mu około godz. 16.30 krople calpolu. Około godz. 19 przyrodnia siostra Liama chciała go obudzić. Niestety, dziecko było zimne i nie reagowało na bodźce.

Wielka Brytania. Nagła śmierć 2-letniego Liama Mwaita Musvinu

Ojciec Liama rozpoczął resuscytację, wezwano również karetkę. Wkrótce po przewiezieniu Liama do szpitala dziecięcego w Sheffield lekarze stwierdzili zgon chłopca. Reanimację przerwano o godz. 20.13. 

W środę przed sądem w Sheffield zakończyło się postępowanie ws. śmierci chłopca. W trakcie rozprawy przedstawiono wyniki sekcji zwłok, w której stwierdzono, że nie można wskazać “oczywistej przyczyny” zgonu. Na ciele Liama nie było śladów urazu, który mógłby doprowadzić do śmierci, nie znaleziono też oznak poważnej choroby.

Przeprowadzone badania wykazały, że Liam przechodził przeziębienie spowodowane rinowirusem oraz miał infekcję ucha, ale według patologa dziecięcego nie było to przyczyną śmierci. Z kolei badania toksykologiczne wykazały, że chłopcu podawano lek przeciwhistaminowy oraz dostępne bez recepty lekarstwo na przeziębienie - oba mające działanie uspokajające, ale według raportu również one nie doprowadziły do zgonu.

Sekcja zwłok bez odpowiedzi na pytanie o przyczynę śmierci

Śledczy rozważali, czy doszło do nagłej nieoczekiwanej śmierci w dzieciństwie (SUDIC), czyli przypadku niewyjaśnionego zgonu, zwykle podczas snu, który zdarza się u dzieci po 1. roku życia. Częstą cechą wspólną takich przypadków jest występowanie u dziecka napadów padaczkowych, czego u Liama nie stwierdzono. Przebadano też próbki, aby sprawdzić, czy chłopiec miał alergię na orzeszki ziemne, ale wyniki były negatywne.

ZOBACZ TAKŻE: SIDS to koszmar rodziców – jakie mogą być przyczyny nagłej śmierci łóżeczkowej?

Śmierć uznano więc za niewyjaśnioną, co jest rzadkim przypadkiem w brytyjskim orzecznictwie. Stwierdzenie, że “przyczyna śmierci jest nieznana” dopuszcza się w ostateczności, gdy nie ma wystarczających dowodów przemawiających za żadną hipotezą.

RadioZET.pl/The Mirror

Logo radiozet Dzieje się