Kacperek nie żyje. Ciało 3,5-latka wyciągnięto z rzeki Kwisa
Kacperek z Nowogrodźca nie żyje - takie doniesienia płyną ze strony straży pożarnej oraz zaangażowanego w poszukiwania dziecka detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Policja już potwierdziła te informacje.

Kacperek z Nowogrodźca nie żyje - takie informacje przekazali w sobotę strażacy oraz detektyw Krzysztof Rutkowski.
"Ciało 3,5 - letniego chłopca, Kacpra zostało znalezione w rzece Kwisa w Nowogrodźcu" – poinformował w sobotę po godzinie 11.00 Polski Serwis Pożarniczy – Remiza.pl. Informacja o odnalezieniu ciała chłopca pojawiła się również na grupie poszukiwawczej. Zamieścił ją mężczyzna od początku zaangażowany w poszukiwania dziecka.
"Zgodnie z naszymi założeniami i naszą hipotezą, że dziecko jest w wodzie, przewidując, że po około dwóch tygodniach ciało dziecka zostanie odnalezione też tak się stało. Ok. 9.00 godziny rano ciało dziecka zostało odnalezione w okolicach mostu kolejowego w Nowogrodźcu. Dalsze informacje przekażemy Wam za godzinę" – napisał na Facebooku Rutkowski.
Policja również odniosła się do tych doniesień.
3,5 letni Kacper został porwany? Detektyw Rutkowski daje 50 tys. zł"W rzece Kwisa znaleziono ciało dziecka, najprawdopodobniej to poszukiwany 3,5-letni chłopiec z Nowogrodźca" - brzmi komunikat funkcjonariuszy.
Poszukiwania Kacperka z Nowogrodźca. Psy z Niemiec potwierdziły koncepcjęPoszukiwania 3,5-letniego Kacperka
3,5 letni Kacper zaginął w ubiegły poniedziałek, kiedy pod opieką ojca bawił się na działce nad rzeką Kwisą w Nowogrodźcu niedaleko Bolesławca. 34-letni Rafał B. tłumaczył, że nagle stracił dziecko z oczu. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Został zatrzymany, bo okazało się, że był poszukiwany do obycia kary za przestępstwo przeciwko mieniu. Dwa dni po zaginięciu syna usłyszał zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. Mężczyzna przebywa w areszcie.
Poszukiwania Kacperka z Nowogrodźca wznowione. Mija tydzień od zaginięciaPoszukiwania dziecka trwały ponad 12 dni. Matka zaginionego dziecka, Joanna Wacyk, twierdziła, że chłopiec mógł zostać porwany. Przed zaginięciem Kacpra jego ojciec miał dostawać pogróżki.
Akcja poszukiwawcza 3,5-latka rozpoczęła się 27 kwietnia. Służby przeszukały kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, oraz znaczny odcinek Kwisy. Przeszukano tamę i brzegi rzeki z obu stron. W akcję poszukiwawczą włączyli się też dolnośląscy quadowcy i Krzysztof Rutkowski.
RadioZET.pl/Polski Serwis Pożarniczy-Remiza.pl/Krzysztof Rutkowski-Facebook/PAP'/Policja/SE