Kościół liczy wiernych i nie dowierza. "Nawet część ministrantów nie wróciła"
W październiku odbyło się liczenie wiernych w kościołach w całej Polsce. Biskupi poznali już cząstkowe dane, które zdecydowanie mogą być dla nich sygnałem alarmowym. W diecezji bydgoskiej na msze chodzi jedynie 20 proc. parafian. To gorsze wyniki niż w 2019 roku.

Biskupi w Polsce nie mają powodów do optymizmu. Z cząstkowych wyników tzw. liczenia wiernych w kościołach wynika, że systematycznie spada liczba parafian uczestniczących w nabożeństwach. "Gazeta Wyborcza" dotarła do danych z diecezji bydgoskiej. Okazuje się, że po pandemii nawet wielu ministrantów nie wróciło na msze.
- Każda diecezja ma swoją specyfikę. W bydgoskiej - średnio wychodzi koło 20 proc. Mówię o średniej. W niektórych parafiach na mszy wciąż jest więcej wiernych, ponad 30 proc. Oficjalne dane spłyną wkrótce - tłumaczy biskup bydgoski Krzysztof Włodarczyk w rozmowie z "GW".
Liczenie wiernych. Coraz mniej parafian chodzi do kościoła
Dlaczego w porównaniu do 2019 roku spadła liczba praktykujących wiernych? - To efekt pandemii. Wielu wiernych po pandemii nie wróciło. Nawet część ministrantów już nie wróciła. Próbujemy zrozumieć, gdzie jest przyczyna. Ale nie chcemy biadolić, tylko wyjść naprzeciw. Tu potrzeba ewangelizacji, zaangażowania świeckich. Bo my sami nie dotrzemy do tych osób - tłumaczy biskup.
- Mieliśmy wygodnie jako księża, gdy rodzina była pierwszym ewangelizatorem. Przekazywała wiarę, my mogliśmy wspierać ten proces i wspomagać. Była współpraca. Dziś tego komfortu nie ma. Oczywiście to nie jest generalne, ale często rodzice nie są głosicielami ewangelii, pierwszymi katechetami - ubolewa duchowny.
Czy spadek praktykujących wiernych można połączyć ze spadającą liczbą uczniów uczęszczających na lekcje religii w szkołach? - Przyczyna nie tkwi tylko w braku wiary w sercach tych osób, buncie przeciwko Kościołowi. Tkwi m.in. w stylu, jaki się narzuca, kiedy te osoby są wręcz zapraszane do tego, by nie iść na religię. To presja mody, ale i wygodnictwa - przekonuje bp Krzysztof Włodarczyk.
RadioZET.pl/ Gazeta Wyborcza