17-latka organizowała protest kobiet w bastionie PiS. Ściga ją sanepid
17-letnia Małgorzata z Limanowej (woj. małopolskie) współorganizowała w mieście protesty w obronie kobiet po wyroku TK ws. zakazu aborcji. Teraz nastolatka ma kłopoty, a sanepid grozi jej karą finansową. Rzeczniczka prasowa małopolskiego sanepidu nie chce komentować sprawy argumentując, że dotyczy ona osoby prywatnej.

Protesty kobiet po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. zakazu aborcji odbywały się przez wiele dni niemal w całym kraju, nawet w małych miasteczkach. W Limanowej w Małopolsce protest zorganizowała 17-letnia Małgorzata. Pomimo tego, że miasto jest bastionem PiS, w lokalnej akcji wzięło udział kilkaset osób. Nastolatka ma jednak teraz kłopoty.
10 dni po proteście rodzice 17-latki otrzymali pismo z sanepidu. Okazało się, że przeciwko nastolatce wszczęto postępowanie "w sprawie nałożenia kary pieniężnej za naruszenie nakazów, zakazów lub ograniczeń związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19". O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Limanowa. 17-latka organizowała protest kobiet. Sanepid grozi jej karą finansową
– Sama nie wiem. Sanepid przekazał mi tylko, że mam siedem dni na zapoznanie się z aktami sprawy i złożenie zażalenia – mówi w rozmowie z gazetą 17-latka. Okazuje się jednak, że nie jest to takie proste, bo do miejscowego sanepidu nie da się dodzwonić. – Tam jest ciągle zajęte – przekonuje Małgorzata.
Rzeczniczka prasowa małopolskiego sanepidu nie chce komentować sprawy tłumacząc, że dotyczy ona osoby prywatnej. – Wniosek o nałożenie kary zawsze otrzymujemy od policjantów, którzy badając sprawę, uznają, że mandat nie jest wystarczający. Najwyższą możliwą karą jest ta sięgająca 30 tysięcy złotych. Czas na zapoznanie się z zarzutami Małgorzacie i jej rodzicom mija 13 listopada - mówi Dominika Łatak-Glonek.
Strajk Kobiet przed budynkiem MEN. Policja użyła siły wobec protestujących– To nic innego jak próba zastraszania młodych osób w małych miejscowościach. Za wszelką cenę chce się je zniechęcić do wzniecania protestów. To jest po prostu okrutne - mówi w rozmowie z "GW" Katarzyna, jedna z liderek Strajku Kobiet w Krakowie.
Kobieta zapewnia, że 17-latka otrzymała już wsparcie prawne ze strony Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Z kolei posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek zapowiada, że jeśli sanepid nałoży na dziewczynę karę, będzie w tej sprawie interweniowała u rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara.
Propozycja Dudy ws. aborcji utknęła w komisji. Kobiety nie odpuszczająRadioZET.pl/ Gazeta Wyborcza