Obserwuj w Google News

Zamiast WOS-u HiT. „Chcemy stworzyć człowieka, który będzie niewykształcony i bierny”

5 min. czytania
20.12.2021 15:32
Zareaguj Reakcja

Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało wstępną podstawę programową historii i teraźniejszości. To nowy przedmiot w szkołach średnich, który uczniowie mają mieć już od września 2022. - Mam wrażenie, że rządzący tym co robią, odbierają celowo możliwość kształcenia się wielu uczniom. Nie lubią wykształconego społeczeństwa, bo wykształcone społeczeństwo nie jest w większości ich elektoratem - komentuje nauczycielka Aleksandra Dulas w kolejnym odcinku podcastu "Szkoła marzeń".

Uczniowie w klasie
fot. KAROLINA MISZTAL/REPORTER

Nowy przedmiot, czyli historia i teraźniejszość, zastąpi wiedzę o społeczeństwie. I to już wzbudziło obawy wielu nauczycieli. - Jak to usłyszałam, to się przestraszyłam - opowiada w kolejnym odcinku podcastu edukacyjnego „Szkoła marzeń” Aleksandra Dulas, nauczycielka wiedzy o społeczeństwie. - Usunięcie WOS-u to działanie polityczne, nie będziemy pracować nad aktywnym, świadomym obywatelem. Będziemy uczyć pamięciówy, a nie będziemy uczyć postaw - przewidywała.

Posłuchaj podcastu

Teraz wiemy już dokładnie, jakie zagadnienia pojawią się na historii i teraźniejszości.

Co na historii i teraźniejszości? MEiN pokazuje projekt

Jak czytamy w projekcie podstawy programowej opublikowanym właśnie przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, celem HiT-u jest m.in. „nabycie przez ucznia rzetelnej wiedzy o najważniejszych przemianach kulturowych, politycznych, społecznych i gospodarczych w Polsce i na świecie po 1945 roku aż do czasów współczesnych.” Zakres czasowy przedmiotu obejmuje więc ok. 70 lat.

- Chciałabym, żeby w podstawie programowej znalazła się historia kobiet, żeby pokazać społeczną rolę kobiet w historii, bo ona ma ogromny wpływ na to, co dzieje się teraz. Chciałabym rozmawiać z uczniami o organizacjach pozarządowych i o przyszłości. To jest temat, który najbardziej dotyczy młodzieży i ją interesuje. Boję się jednak, że będziemy zaglądać cały czas w przeszłość. Znowu zajmiemy się historią, a nie budowaniem przyszłości. Zapominamy, żeby iść do przodu - komentowała Dulas w „Szkole marzeń”.

Jej obawy nie okazały się bezpodstawne, bo rzeczywiście z sześciu punktów podstawy programowej tylko jeden, ostatni, dotyczy zagadnień po 2000 roku. I tu młodzież będzie się uczyła np. „dlaczego katastrofę z dnia 10 kwietnia 2010 roku należy traktować jako największą tragedię w powojennej historii Polski".

Redakcja poleca

Wcześniej będą poruszane takie tematy jak: zimna wojna, żelazna kurtyna, Układ Warszawski, walka żołnierzy niezłomnych, przełom 1956 roku, rewolucja 1968 roku, czy ruch „Solidarność”. Będzie też o polityce międzynarodowej – w podstawie przewijają się wyjątkowo często Chiny - ale też dużo miejsca eksperci przygotowujący program poświęcili kościołowi.

Uczeń ma poznać np. "zasługi Kościoła dla integracji Ziem Zachodnich z resztą Polski", ma charakteryzować „sposoby walki reżimu PRL z Kościołem w latach 60. i 70. (w tym spychanie ludzi wierzących do statusu obywateli drugiej kategorii)”, opisywać też „rolę Kościoła katolickiego w Polsce w okresie po wprowadzeniu stanu wojennego (pomoc wszystkim prześladowanym, kultura bez cenzury, msze za ojczyznę, osoba bł. ks. Jerzego Popiełuszki). Na koniec pozna jeszcze „sposób unormowania relacji między Rzeczpospolitą Polską i Kościołem katolickim w konkordacie z 1993 roku oraz między RP i innymi związkami wyznaniowymi na mocy tzw. ustaw kościelnych”.

Podstawa programowa nie wskazuje konkretnie, o jakich osobach mówić przy danych wydarzeniach, co nauczyciele uznają za plus, są jednak pewne wyjątki. Nazwisko kardynała Stefana Wyszyńskiego przewija się czterokrotnie, to znaczy uczeń będzie się uczył o postawach prymasa, o jego internowaniu, przy okazji 1956 roku licealiści poznają historię uwolnienia duchownego, a na koniec idee moralne duszpasterskiego programu Wyszyńskiego. Podobnie jest z Janem Paweł II, w podstawie znalazły się zagadnienia dotyczące jego pielgrzymek do Polski w 1983 i 1987 roku, zainicjowanej przez niego „rewolucji ducha”, a także jego „wizja budowy Trzeciej Niepodległości przedstawiona w Polsce w 1991 roku”.

Z projektu programu dowiadujemy się też, że na lekcjach HiT-u będzie m.in. o okresie postkomunizmu, który z wyróżnionym wydarzeniem w postaci afery Rywina, kończy się w 2005 roku (wtedy PiS objęło po raz pierwszy władzę, a Lech Kaczyński został prezydentem RP).

Nowy rok szkolny z HiT-em

Eksperci, którzy przygotowali podstawę HiT-u (w zdecydowanej większości to osoby należące do PiS lub związane z partią rządzącą), zachęcają również, by odwiedzać lokalne miejsca pamięci związane z omawianymi wydarzeniami, np. mogiły żołnierzy wyklętych, mogiły ofiar aparatu komunistycznego (np. grób bł. ks. Jerzego Popiełuszki), a także muzea (np. Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku, Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie) czy Instytut Pamięci Narodowej. „Może to być doskonała okazja do wzbogacenia celebracji takich dni jak: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Dzień Samorządu Terytorialnego, Narodowy Dzień Pamięci Poznańskiego Czerwca 1956, Dzień Papieża Jana Pawła II” - czytamy w projekcie.

Redakcja poleca

- Mam wrażenie, że rządzący tym co robią, odbierają celowo możliwość kształcenia się wielu uczniom. Nie lubią wykształconego społeczeństwa, bo wykształcone społeczeństwo nie jest w większości elektoratem obecnej władzy. Wykształcone społeczeństwo więcej czyta, rozumie i weryfikuje informacje - komentuje Aleksandra Dulas w podcaście. - Chcemy stworzyć człowieka, który będzie niewykształcony, bierny, który będzie liczył na to, że państwo załatwi za niego wiele rzeczy. Rzucenie na tacę 500 zł sprawi, że taki człowiek zagłosuje na nich, bo nie będzie umiał policzyć, czy mu się to opłaci - dodaje.

Nauczyciele zwracają uwagę też na tempo prac nad historią i teraźniejszością. O nowym szkolnym przedmiocie minister Przemysław Czarnek poinformował na początku listopada. Eksperci pracowali już wtedy nad programem, prace skończyli w połowie grudnia i od razu program przekazano do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych. Według nauczycieli rozmowa o historii, o treściach związanych z życiem politycznym, społecznym powinna być szeroko konsultowana i dyskutowana, a na to potrzeba na to miesięcy. Tymczasem HiT ma obowiązywać już od 1 września 2022 roku, a trzeba jeszcze – poza ścieżką legislacyjną w ministerstwie - stworzyć i wydrukować podręczniki, ustalić ramowe plany nauczania i przeszkolić nauczycieli.

Przypomnijmy, że HiT-u będzie uczyła się młodzież w liceach, technikach i w szkołach branżowych i tylko w klasach, które miały WOS na poziomie podstawowym. Klasy humanistyczne z rozszerzonym WOS-em wciąż będą się go uczyły i dalej będą mogły zdawać go na maturze. - Tylko matura rozszerzona z WOS-u będzie teraz bardzo trudna, widziałam przykładowe arkusze i sama bym jej nie zdała, albo zdałabym ją ledwo. Na egzaminie jest bardzo dużo zagadnień prawnych i kazusów. Może ma to zniechęcić uczniów do tego przedmiotu. Spychamy WOS w narożnik – stwierdza Aleksandra Dulas.

W szkołach średnich uczniowie będą mieli trzy godziny historii i teraźniejszości (w sumie przez całe liceum czy technikum) zamiast obecnych dwóch przeznaczonych na WOS. Z ośmiu godzin na siedem zmniejszony będzie wymiar lekcji historii. Łączna liczba zajęć ustalonych w ramowych planach nauczania dla szkół ponadpodstawowych nie zmieni się.

RadioZET.pl