Jechał matizem bez drzwi, zderzaka, pokrywy silnika i świateł. Miał 1,8 promila
25-letni mieszkaniec wsi Wykno pod Tomaszowem Mazowieckim (woj. łódzkie) wybrał się na przejażdżkę autem pod wpływem alkoholu. Zdumienie mundurowych oraz okolicznych przechodniów wzbudził także wybór pojazdu. Mężczyźnie grożą 3 lata więzienia.

Wyprawa mieszkańca powiatu tomaszowskiego zapewne na długo zapadnie w pamięć policjantów. 25-latek po publicznej drodze poruszał się samochodem marki Daewoo Matiz o dość osobliwym wyglądzie.
Policja zatrzymała pędzące auto. Okazało się, że pasażerkę osa użądliła w gardłoMatizem bez drzwi na podwójnym gazie. 25-latek nie miał prawa jazdy
Nietypowy incydent wydarzył się w niedzielę około godziny 15. Uwagę policjantów drogówki przykuł czerwony matiz. W pojeździe brakowało drzwi, tylnego zderzaka, pokrywy bagażnika i pokrywy silnika. Był pozbawiony także tylnych świateł i tablicy rejestracyjnej. Mundurowi postanowili zatrzymać kierowcę do kontroli.
Na widok radiowozu kierujący matizem wyskoczył z auta przez otwór po brakujących tylnych drzwiach i został zatrzymany. W aucie znajdował się jego 31-letni znajomy
- poinformowali policjanci z komendy w Tomaszowie Mazowieckim.
Okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a auto, które prowadził, nie było dopuszczone do ruchu. Matiz miał usunięte numery VIN. Jakby tego było mało, kierujący daewoo miał prawie 1,8 promila alkoholu w organizmie.
25-latek został zatrzymany i ukarany trzema mandatami w wysokości 1000 zł. Noc spędził w policyjnym areszcie.
Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zarzut usunięcia znaków identyfikacyjnych pojazdu. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
9-latek zakrztusił się jedzeniem. Chłopiec nie żyjeRadioZET.pl/KPP w Tomaszowie Mazowieckim