Na dwie nastolatki spadł lód. Jedna z nich ma rozciętą głowę
W Bielsku-Białej lód oderwany z dachu budynku spadł i ranił dwie nastolatki. Dziewczyny trafiły do szpitali. Jedna z nich ma rozciętą głowę, druga nie doznała poważniejszych obrażeń – w szpitalu pozostanie na obserwacji.

Do wypadku doszło przy ulicy Wyspiańskiego w Bielsku-Białej. 14-latka z rozciętą głową została przetransportowana karetką do miejscowego szpitala pediatrycznego. Druga z poszkodowanych dziewczyn, 18-latka, bez zewnętrznych obrażeń została zabrana na obserwację do szpitala wojewódzkiego. Strażacy przy pomocy drabiny mechanicznej usunęli pozostałą część lodu z dachu.
Bryła lodu spadła z dachu. 13-miesięczne dziecko ma pękniętą czaszkę
To kolejne podobne zdarzenie w województwie śląskim w ostatniej dobie. W środę wieczorem spadająca bryła lody uderzyła w Częstochowie w wychodzącego z budynku ojca i jego 13-miesięczne dziecko w wózku. Stan dziecka jest poważny, zdiagnozowano u niego pęknięcie czaszki.
Częstochowska policja podjęła czynności m.in. z zarządcą budynku. W konsultacji z prokuraturą sprawa ma być prowadzona w kierunku art. 160. Kodeksu karnego, czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku zdrowia.
Strażacy co roku apelują o wypełnianie obowiązku odśnieżania dachów, a także usuwania nawisów śnieżnych i lodowych. Poza zagrożeniem, jakie może powodować spadający z dachów śnieg i lód, ich zaleganie na dachach może nadmiernie obciążać konstrukcje, grożąc zawaleniem.
Właściciele, zarządcy i administratorzy obiektów nie powinni dopuścić do sytuacji, która spowoduje zagrożenie dla przechodniów i poruszających się pojazdów. Gdy sople i nawisy śnieżne pojawią się na dachach budynków, takie miejsca powinny zostać zabezpieczone i oznakowane do czasu ich usunięcia