Oceń
Od początku wojny w Ukrainie rosyjska propaganda uderza nie tylko w Ukraińców, ale też Zachód, w tym Polskę. Ostatnio były rosyjski generał Andriej Gurulow z partii Władimira Putina Jedna Rosja wezwał do przygotowania środków mobilizacyjnych na wypadek starcia z Polakami.
Propaganda Kremla o rzekomym ataku jądrowym na Polskę
To jednak nie wszystko, jeśli chodzi o działania propagandowe Kremla względem naszego kraju. Jak poinformował Stanisław Żaryn, "rosyjskie ośrodki propagandowe znów próbują używać wobec Polski szantażu nuklearnego".
"Tym razem głos zabrał »ekspert wojskowy« Konstantin Siwkow, strasząc Polskę atakiem jądrowym" - napisał we wtorek na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.
W serii wpisów Stanisław Żaryn przekazał, że według Siwkowa rosyjskie wojsko ma prawo do przeprowadzenia uderzeń jądrowych na terytorium Polski. "Jeśli polskie władze będą prowadzić »agresywną« politykę wobec Moskwy oraz Białorusi, »zagrażając ich bezpieczeństwu i suwerenności«" - podkreślił.
K. Siwkow, wzorem mocodawców z Kremla, straszy świat gotowością Rosji do użycia niszczycielskiej broni nuklearnej w regionie, co będzie mieć katastrofalne skutki dla ludzkości
Żaryn zauważył przy tym, że Rosja od wielu miesięcy podkreśla potencjalne zagrożenie nuklearne w związku z prowadzoną wojną w Ukrainie. "Działania propagandowe realizowane w tym temacie są elementem prób zastraszania społeczeństw Zachodu" - zaznaczył.
"Szerząc wizję wojny atomowej, Kreml próbuje wymusić uległość Zachodu i miękką reakcję na działania Rosji przeciwko Ukrainie" - podsumował pełnomocnik rządu.
RadioZET.pl/PAP/Twitter
Oceń artykuł