Nerwowo na polskiej granicy. Straż Graniczna szykuje się na prowokacje
Coraz goręcej na polskich przejściach granicznych - alarmuje rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska. "Przy granicy z Białorusią i Litwą coraz częściej dochodzi do niebezpiecznych pościgów" - punktuje, wskazując, że wśród zatrzymywanych na granicach są obywatele przeszło trzydziestu krajów. SG szykuje się do kolejnych prowokacji, które wiąże ze szczytem NATO na Litwie.

Wschodnia ściana Polski systematycznie atakowana przez nielegalnych migrantów z przeszło trzydziestu krajów. Straż Graniczna podaje liczby: tylko w tym roku odnotowano już ponad 11 tysięcy prób przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Dla porównania w całym zeszłym roku (2022) było to 15700. Rzeczniczka SG mówi wprost o procederze i organizacji przerzutu cudzoziemców motywowanym z terenów Rosji i Białorusi.
Straż Graniczna: coraz trudniej na polskiej granicy
Wśród wychwytywanych, nielegalnych migrantów są zwykle obywatele grupy trzydziestu państw: najczęściej to Jemen, Somalia, Mali, Gabon, Pakistan, Armenia i Kenia. - To pokazuje, że te osoby są nieustannie ściągane, a służby białoruskie nie słabną w działaniach hybrydowych - komentuje Michalska.
Migranci nie działają sami - mają pomocników i "organizatorów" przerzutu. Tylko do tej pory (początek czerwca 2023) zatrzymano 350 takich osób, rok temu było ich 401. - Zatrzymywani to najczęściej obcokrajowcy, którzy mają zalegalizowany pobyt w Polsce lub w innym państwie UE. Między nimi a przewożonymi przez nich cudzoziemcami nie ma żadnych powiązań rodzinnych. Chodzi tylko o zarobek - podsumowuje.
Szczyt NATO na Litwie. Polska szykuje się na wzmożone prowokacje
Rzeczniczka SG wzmożoną aktywność na granicy wiąże m.in. ze szczytem NATO na Litwie, który zapowiedziany jest na lipiec br. (11-12.07.23 r.). Choć większość nielegalnej migracji notujemy bezpośrednio na granicy z Białorusią, ta z Litwą bynajmniej nie jest pomijana. Od kilku tygodni na obu przybywa pościgów za "kurierami", najętymi kierowcami, którzy mają jedno zadanie: przewieźć klienta przez granicę i odstawić w bezpiecznym miejscu, już na terenie Polski. Miesiąc temu w wyniku takiego pościgu zginął jeden cudzoziemiec. "Kurier" stracił panowanie nad wozem.
- Spodziewamy się, że strona rosyjska i białoruska będzie chciała wykorzystać ten czas do prowokacji na naszych granicach - zapowiada.
Wśród cudzoziemców, z którymi SG jest w stanie porozmawiać, w większości panuje zgodna narracja: legalnie docierają najpierw do Moskwy, stamtąd do Mińska, gdzie "ktoś" zawozi ich bezpośrednio na granicę z Polską. Są dzieleni na grupy i informowani, gdzie znajduje się przystanek końcowy: zwykle to Warszawa albo Berlin.
- Dowodem na inspirację reżimu białoruskiego w tym nielegalnym procederze jest też przygotowanie cudzoziemców - punktuje, wymieniając, że migranci mają wytyczone trasy, fotografie konkretnych miejsc, a nawet instruktażowe filmiki: np. jak przepłynąć pontonem przez rzeki.
Jednocześnie SG nadzoruje stawianie bariery elektronicznej na granicy z Rosją (obwodem królewieckim). W komendzie warmisko-marskiego oddziału SG w Kętrzynie powstaje Centrum Nadzoru - to tam mają spływać wszystkie sygnały z kamer i czujników. Centrum ma być gotowe do końca lipca, a cały system elektroniczny na granicy z Rosją - do końca września.
RadioZET.pl