Karetka utknęła w dziurze. "Powstało zapadlisko, w które wpadł pojazd"

PAP
18.03.2023 12:01

Pod karetką, jadącą do dziecka z urazem ręki, załamały się płyty, którymi wyłożony jest teren wokół fontanny w parku w oświęcimskiej dzielnicy Zasole. Pojazd utknął w dziurze - poinformowała w sobotę rzeczniczka policji w Oświęcimiu asp. szt. Małgorzata Jurecka.

Wypadek karetki
fot. Shutterstock, Facebook/Fakty Oświęcim (screen)

„W piątek późnym popołudniem bawiące się w parku dziecko złamało rękę. Zostało wezwane pogotowie. Gdy karetka była przy fontannie, jej konstrukcja nie wytrzymała ciężaru, pękły płyty i powstało zapadlisko, w które pojazd wpadł. Nikomu nic się nie stało. Po chłopca przyjechała kolejna karetka” – zrelacjonowała Jurecka.

Wypadek w Oświęcimiu. Karetka utknęła w dziurze

Policjantka powiedziała, że 51-letni kierowca wjechał na teren, po którym mogli poruszać się jedynie piesi. Został pouczony przez funkcjonariuszy.

Lokalny portal informacyjny faktyoswiecim.pl, powołując się na dyrektora szpitala w Oświęcimiu Edwarda Piechulka, podał, że ratownicy nie byli świadomi, iż element konstrukcji chodnika nie jest odporny na większy ciężar.

 
RadioZET.pl/PAP - Marek Szafrański