Obserwuj w Google News

Parafia budowała restaurację na dawnym cmentarzu. "Robienie zupy na kościach"

2 min. czytania
19.12.2022 18:25
Zareaguj Reakcja

Na starym cmentarzu, gdzie chowano m.in. polskich powstańców, parafia z Poznania, wspólnie z prywatnym biznesmenem, rozpoczęła budowę restauracji – poinformował Onet. Prace miały toczyć się bez badań archeologicznych i bez pozwolenia urzędu. Miejski Konserwator Zabytków zawiadomił prokuraturę, mogło również dojść do zbezczeszczenia szczątków ludzkich – podały źródła portalu. Według nich, w trakcie prac ziemnych znaleziono wiele kości, które wrzucono do worka na śmieci.

Parafia w Poznaniu, restauracja na cmentarzu
fot. screen Google Street View

Prace ziemne przy restauracji na terenie po dawnym cmentarzu przy ulicy Świętojańskiej w Poznaniu ruszyły późnym latem 2022 r. To popularny rejon niedaleko jeziora Malta i pobliskich terenów rekreacyjnych.

Inwestorem i właścicielem ziemi jest parafia pod wezwaniem św. Jana Jerozolimskiego za Murami. Jej proboszcz, ks. Paweł Deskur, stwierdził w rozmowie z Onetem, że sprawa jest "szukaniem sensacji" przez dziennikarza. Urzędnicy podejrzewają jednak, że mogło dojść do złamania prawa. Kościelna inwestycja została bowiem poprowadzona bez wymaganej zgody i nadzoru archeologów.

Budowa restauracji na dawnym cmentarzu. Sprawa w prokuraturze

"Kilka miesięcy temu, podczas prac ogrodniczych wokół restauracji, w ziemi znaleziono mnóstwo kości. Zamiast oddać im szacunek i pochować, sprawa zaczęła być zamiatana pod dywan. Kości zebrano do foliowego worka, który pracownicy restauracji schowali w wiacie śmietnikowej" – przekazały źródła Onetu.

Sprawę nagłośnił m.in. historyk Paweł Skrzypalik, zajmujący się dawnymi pochówkami w Poznaniu i Wielkopolsce. - Czuję wyjątkowy niesmak. Na tym cmentarzu pochowano powstańców i zasłużonych mieszkańców. Nazywam to "robieniem zupy na kościach" – powiedział wprost portalowi.

Redakcja poleca

Miejscowy proboszcz mocno zaangażował się w inwestycję. Broni tej sprawy również w czasie, gdy budowa restauracji na ziemi z ludzkimi szczątkami ujrzała światło dzienne. Z rozmowy z Onetem wynika, że marginalizuje problem odnalezionych kości na etapie prac ogrodniczych. 

Ponadto okazało się, że koparki i budowlańcy ruszyli z robotami, choć pominięto ważne zgody – m.in. Miejskiego Konserwatora Zabytków. "A powinien wiedzieć, bo teren inwestycji znajduje się na dawnym cmentarzu oraz stanowiskach archeologicznych. Badaczy interesują odkryte tam ślady dawnego osadnictwa od czasów neolitu do średniowiecza oraz czasów nowożytnych" – czytamy.

Redakcja poleca

- I co? Turyści jadący do poznańskiego zoo będą jeździć po grobach dawnych mieszkańców Poznania? Przecież tutaj chowano uczestników powstań narodowych, urzędników, polityków, działaczy społecznych, duchowieństwo, […] - zasłużonych obywateli miasta. Dlatego to piętnuję. Mam głębokie przekonanie, że coś tu jest nie w porządku – powiedział serwisowi historyk Paweł Skrzypalik.

Miejski Konserwator Zabytków wszczął postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary pieniężnej oraz wezwał inwestora do złożenia wyjaśnień. "Miejski Konserwator Zabytków przygotowuje też zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na niezgłoszeniu domniemanego odkrycia" – przekazała Onetowi dyrektorka poznańskiego MKZ.

NAPISZ DO NAS

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś intrygującego lub bulwersującego? Chcesz, żebyśmy opisali ważny problem? Napisz do nas! Informacje, zdjęcia i nagrania możesz przesłać nam na informacje@radiozet.pl.

RadioZET.pl/Onet.pl