Rok szkolny 2023/2024 wyjątkowo trudny. Nauczyciele nie kryją rozpaczy
Kondycja psychiczna nauczycieli z roku na rok jest coraz gorsza. Większość pedagogów według ankiety „Głosu nauczycielskiego” przed powrotem do szkół czuje zmęczenie, wypalenie, wręcz rozpacz. Sporą grupę martwią zmiany w edukacji serwowane przez rządzących.

Katarzyna, nauczycielka matematyki w łódzkiej podstawówce, zazwyczaj pod koniec wakacji czekała już na powrót do szkoły i spotkania ze swoimi z uczniami. Zawsze była ciekawa, jak zmieniły się dzieci się przez dwa miesiące, co u nich słychać. W tym roku po raz pierwszy czuje, że przydałby jej się jeszcze miesiąc urlopu. - W zeszłym roku we dwie uczyłyśmy matematyki w całej szkole, bo jedna matematyczka odeszła na emeryturę, druga na macierzyński. Nikogo nowego nie udało się znaleźć – opowiada. Dodatkowo trzy klasy przygotowywała do egzaminu ósmoklasisty. Zmęczenie mocno dało jej w kość.
Powrót do szkół? Z rozpaczą
Nie tylko jej. Branżowe czasopismo „Głos nauczycielski” przygotowało ankietę, w której spytało nauczycieli o samopoczucie pod koniec wakacji i nastawienie przed rozpoczęciem roku szkolnego 2023/2024. Prawie połowa nauczycieli biorących udział w ankiecie, dokładnie 46 proc. (prawie 1,6 tys. osób), odpowiedziało, że odczuwa zmęczenie, wypalenie, a do szkoły wraca z rozpaczą. 27 proc. (niespełna 1 tys.) rok szkolny rozpocznie z niepokojem, martwiąc się o zmiany w edukacji.
20 proc. głosujących przyznało, że jest im już wszystko jedno. Jedyne co czują przed pierwszym dzwonkiem to obojętność. Tylko 4 proc. stwierdziło, że w nowy rok szkolny wejdzie z optymizmem, a przed wrześniem czuje się wypoczęta. 3 proc. zaznaczyło odpowiedź „trudno powiedzieć”. W ankiecie zagłosowało na razie prawie 3,5 tys. nauczycieli.
O tym, że z samopoczuciem nauczycieli jest coraz gorzej, pokazują m.in. międzynarodowe badania PIRLS, w którym spytano nauczycieli m.in. o to, czy są dumni ze swojej pracy, czy są doceniani. Na tle ponad 50 krajów z całego świata w 2019 roku Polska zajęła ostatnie miejsce, jeśli chodzi o wskaźnik satysfakcji z pracy pedagogów. W tym roku badania o dobrostanie nauczycieli przeprowadził także Librus. Wynika z nich, że prawie 70 proc. z nich jest wyczerpanych, a 57 proc. nie odczuwa sensu własnej pracy. Badania przeprowadzano na próbie ponad 7 tys. osób.
Rok szkolny 2023/2024 wyjątkowo trudny
Powody takiego stanu nauczyciele wymieniają jednym tchem. Dla wielu reforma edukacji likwidująca gimnazja i potem strajk z 2019 roku były momentem, kiedy morale siadły. Nauczyciele tłumaczyli wielokrotnie: włożyliśmy energię, pracę, siłę w nowe szkoły, a potem zlikwidowano to w rok, podcięto nam skrzydła. Powietrze z nas uszło.
W czasie pandemii doszły kolejne stresory: organizacja lekcji zdalnych, brak kontaktu na żywo z uczniami, niepewność, jak będzie wyglądała dalej praca. Chwilę po tym do polskich szkół dotarły tysiące dzieci z Ukrainy, najczęściej nie mówiące po polsku. Ich nauką również zajęli się polscy nauczyciele.
Przy tym wszystkim szkoły zmagają się z coraz większymi brakami kadrowymi. Obecnie w przedszkolach, podstawówkach czy technikach jest ok. 25 tys. wakatów. Oficjalnie, bo według dyrektorów szkół liczby te powinny i tak być o wiele wyższe – lekcje prowadzi wielu emerytów, pozostali biorą godziny ponadwymiarowe. Tak jak Katarzyna. Przez to uczą nieraz kilkaset uczniów, których nie są w stanie dobrze poznać. Czasem nawet zapamiętać ich imion.
Jednocześnie pensje nauczycieli zniechęcają do czegokolwiek, a rządzący problemu zdają się nie dostrzegać. Nastrojów nie poprawiła dwukrotna próba wprowadzenia Lex Czarnek, które zakładało ścisły nadzór kuratorów oświaty nad szkołami (ustawy zawetował prezydent Andrzej Duda). Kilka dni temu Sejm przyjął Lex Czarnek 3.0, tym razem zgłoszone jako projekt obywatelski.
Rozpoczęcie roku 2023/2024 Ministerstwo Edukacji i Nauki zaplanowało na poniedziałek 4 września.