Obserwuj w Google News

Skandaliczny spot PiS. Autor zdjęć zabiera głos

2 min. czytania
31.05.2023 18:12
Zareaguj Reakcja

Dowiedziałem się za pośrednictwem znajomych, którzy zobaczyli te ujęcia i mnie zawiadomili - tak w rozmowie z Wirtualną Polską wykorzystanie swoich zdjęć w kontrowersyjnym spocie PiS komentuje ich autor Wiktor Woźniak. Partia rządząca za pomocą ujęć z Auschwitz-Birkenau skrytykowała niedzielny marsz opozycji.

Skandaliczny spot PiS
fot. PiS/Twitter (screen)

PiS w środę w serwisach społecznościowych opublikował kilkunastosekundowy spot, w którym pokazano ujęcia byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego oraz tweet Tomasza Lisa. W ten sposób partia rządząca chciała "przestrzec" uczestników niedzielnego marszu opozycji w Warszawie. Spot wywołał wiele kontrowersji. Jego wydźwięk potępiło Muzeum Auschwitz-Birkenau, prezydent Andrzej Duda i środowiska żydowskie. 

Do sprawy odniósł się również Wiktor Woźniak, którego ujęcia byłego obozu koncentracyjnego wykorzystano w spocie PiS. - Dowiedziałem się o tym za pośrednictwem znajomych, którzy zobaczyli te ujęcia i mnie zawiadomili - mówił Wirtualnej Polsce. Dodał, że nie dawał żadnej zgody na wykorzystanie tych zdjęć w spocie PiS.

Redakcja poleca

Spot PiS z bramą Auschwitz-Birkenau. Autor zdjęć zabrał głos

Woźniak tłumaczył, że zdjęcia powstały w 2018 r. i wymagały uzyskania zgód od Muzeum Auschwitz-Birkenau. - To było na użytek własny, takich zgód łatwo nie wydają. Pozwolili mi taki film zrobić, przy zamkniętym muzeum o konkretnej godzinie, konkretnego dnia. Był ze mną specjalny przewodnik i mogłem wtedy wszystko kręcić - tłumaczył.

Autor zdjęć nie planuje wychodzić na drogę prawną przeciwko autorom spotu, bo "nie ma na to siły ani czasu". - Chciałbym, żeby się pojawiły oficjalne informacje, że moje ujęcia zostały użyte do tak brzydkiej kampanii - komentował. Woźniak nie może sprzedawać wykonanych ujęć obozu, o czym stanowi jego umowa z Muzeum.

PiS chciał uderzyć w Tomasza Lisa spotem z Auschwitz

Tweet z kontrowersyjnym wpisem brzmiał: „#Marsz4Czerwca coraz bliżej. Czy na pewno chcesz tam być?”. Do niego dołączony jest 14-sekundowy spot. Pokazana w nim jest brama główna byłego niemieckiego obozu Auschwitz II-Birkenau i rampa kolejowa, na którą w 1944 roku docierały transporty, głównie z przeznaczonymi na zagładę Żydami, ale też m.in. Polaków z powstańczej Warszawy.

Na tym tle pojawia się napis: „W Auschwitz zamordowano ponad 1 mln osób”, a potem kolejny: „6 mln Polaków zamordowano podczas wojny”. Po nich widać skan tweeta opublikowanego przez Tomasza Lisa: „Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora”. Słychać głos lektora, który nawiązując do słów Lisa, pyta: „Czy na pewno chcesz iść pod tym hasłem?”. Na końcu spotu pojawia się napis „#marsz4czerwca”.

W tej sprawie w środę na Twitterze wypowiedziało się Muzeum Auschwitz. „Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz - po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej” – wskazała placówka.

RadioZET.pl/Wirtualna Polska