Oceń
O zamknięcie tatrzańskich szlaków zawnioskował TOPR. W Tatrach obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego. Jest duże niebezpieczeństwo samoistnego schodzenia lawin. Jak informują ratownicy, śnieżyce i zamiecie śnieżne dodatkowo pogorszyły sytuację lawinową.
W Tatrach cały czas przybywa śniegu. Na Kasprowym Wierchu w sobotę rano leżało już 155 cm śniegu, a w Dolinie Pięciu Stawów Polskich niemal półtora metra. W górach wieje silny wiatr osiągający w porywach prędkość do 100 km/h. Panuje zamieć. W Zakopanem leży 72 cm białego puchu.
Według zapowiedzi synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodne jw ciągu najbliższej doby w Tatrach nastąpi dalszy wzrost pokrywy śnieżnej i nadal będzie wiał silny wiatr. Na szczytach temperatura może spaść do -19 stopni Celsjusza.
Tatry. Do Morskiego Oka zeszły trzy lawiny
W sobotę z Marchwicznej Przełęczy zeszły trzy lawiny do Morskiego Oka załamując lód na tym słynnym tatrzańskim jeziorze – poinformował leśniczy TPN Grzegorz Bryniarski. Pierwsza z lawin, tzw. pyłowa, schodząc Marchwicznym Żlebem zatrzymała się na lodowej tafli Morskiego Oka. Kolejna już wyłamała taflę jeziora, a trzecia jeszcze bardziej pogłębiła wyłom w lodzie.
Jak dodał leśniczy znad Morskiego Oka, schodki prowadzące od schroniska nad brzeg Morskiego Oka zostały całkowicie zasypane zwałami śniegu, a warstwy śniegu naniesionego przez lawiny sięgają aż siedmiu metrów
Podhale. Ewakuacja pasażerów z pociągu jadącego z Zakopanego
W sobotnie południe udało się przywrócić ruch pociągów na trasie Zakopane-Nowy Targ. Utrudnienia trwały dwie godziny. Pasażerowie nie muszą już korzystać z komunikacji zastępczej.
Z powodu uszkodzenia trakcji elektrycznej na wysokości Białego Dunajca, po godzinie 10 zatrzymał się pociąg jadący z Zakopanego. Trakcję uszkodziło drzewo złamane pod naporem śniegu. Pasażerowie, około 10 osób, którzy jechali pociągiem zostali ewakuowani. Pomogli im strażacy. Najpierw usunęli śnieg z nasypu kolejowego, a następnie przy pomocy liny pomogli pasażerom opuścić pociąg.
Ratownicy TOPR sprowadzili wyczerpanego narciarza
Ratowników TOPR wezwali inni turyści, którzy podchodzili na Kasprowy Wierch na nartach skiturowych i również zbagatelizowali zamknięcie tatrzańskich szlaków.
– Poszkodowany narciarz został zwieziony na dół i dalej karetką przetransportowany do zakopiańskiego szpitala. Turysta był wyziębiony i osłabiony – przekazał PAP ratownik dyżurny.
Wyczerpany wędrówką narciarz znajdował się w Kotle Goryczkowym i nie miał siły ani iść dalej, ani zjechać na dół. Ratownicy TOPR zwieźli poszkodowanego pojazdem gąsienicowym do Kuźnic i przekazali załodze karetki.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł