Obserwuj w Google News

Włodzimierz Cimoszewicz wygrał w sądzie z TVP. "Było warto"

2 min. czytania
05.12.2022 18:23
Zareaguj Reakcja

Włodzimierz Cimoszewicz wygrał w sądzie sprawę z TVP. Stacja ma teraz przeprosić polityka oraz wpłacić "sporą kwotę" na rzecz WOŚP. "Trwało to 3,5 roku, ale było warto" - napisał na Facebooku europoseł.

Włodzimierz Cimoszewicz
fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Włodzimierz Cimoszewicz, europoseł i były premier, wygrał w sądzie z Telewizją Polską. Proces dotyczył materiału o rzekomej dewastacji wynajmowanej przez polityka leśniczówki.

Włodzimierz Cimoszewicz wygrał w sądzie z TVP

"Sąd Okregowy w Warszawie wydał dzisiaj wyrok w sprawie, którą wytoczyłem TVP w związku z ich kłamstwami nt. rzekomej dewastacji wynajmowanej leśniczówki. Mają przeprosić i wpłacić sporą kwotę na rzecz Wielkiej Orkiestry. Trwało to 3,5 roku, ale było warto" - napisał polityk.

Redakcja poleca

"Kłamstwo dotarło do wielu, niech prawda też ma szansę" - dodał. Podziękował też mecenasowi, który go reprezentował.

Przypomnijmy, w ubiegłym roku w podobnym procesie przegrała z Cimoszewiczem "Gazeta Polska". Były premier poinformował wówczas w mediach społecznościowych, że warszawski sąd odrzucił apelację gazety do poprzedniego wyroku, skazującego ją za zniesławienie w związku z materiałem o rzekomej dewastacji leśniczówki przez polityka. "Gazeta Polska", decyzją sądu, miał przeprosić byłego premiera i wpłacić 25 tys. zł na rzecz WOŚP.

W 2019 r. Cimoszewicz tłumaczył w Wirtualnej Polsce, że "zdemontował to, co chciało nadleśnictwo". - Paradoks sytuacji polegał na tym, że ja po 20 latach mieszkania w tej leśniczówce, którą wynająłem jako ruderę, w którą zainwestowałem bardzo wiele pieniędzy, chciałem ją zostawić w stanie całkowicie nienaruszonym - wyjaśnił.

- Nadleśnictwo powiedziało, że nie życzy sobie pewnych elementów wyposażenia, poproszono mnie o demontaż. To był dla mnie kłopot, dodatkowe wydatki, ale zrobiłem to, czego życzyło sobie nadleśnictwo - podsumował.

RadioZET.pl