Grecki kurort zakazuje przyjazdu Brytyjczykom. Odwołano już 10 tys. rezerwacji
Malia to popularny grecki kurort na wyspie Kreta. Brytyjskie media poinformowały, że władze miasta w porozumieniu z hotelarzami zablokowały już ponad 10 tys. rezerwacji Brytyjczyków tłumacząc się tym, że chcą zmienić wizerunek miasta, które coraz częściej kojarzy się z grecką stolicą imprezowania, a to odstrasza rodziny z dziećmi.
Władze Malii wyszły z inicjatywą przekonując właścicieli większości z 137 hoteli do tego, aby razem spróbować zerwać z łatką wiecznie imprezującego miasta. Efektem tego jest zerwanie ponad 10 tys. rezerwacji Brytyjczyków, którzy zdaniem miejscowych włodarzy robią najwięcej złego.
Władze miasta mówią "dość"
Jak podaje portal Fly4free.pl, najwięcej odwołanych rezerwacji dotyczy dużych grup w przedziale wiekowym 18-30. Często są to zorganizowane wyjazdy mające charakter wieczoru kawalerskiego czy panieńskiego. – Przez lata daliśmy biurom podróży wolną rękę w kształtowaniu zupełnie innego wizerunku Malii niż ten prawdziwy. Malia to nie jest miejsce, które ma słynąć z seksu, narkotyków i imprezowego życia. To najlepsza turystyczna destynacja na Krecie, która każdego roku przynosi wyspie miliony euro – mówi Efthymios Moutrakis, wiceburmistrz Malii.
Problemy z Wyspiarzami
Inną linię obrony przed tłumami pijanych Wyspiarzy obrały władze miejscowości Kavos. Tam najbardziej pijani turyści są fotografowani, a ich zdjęcia trafiają do internetu. Upublicznione zdjęcia nieprzytomnych młodych mężczyzn leżących na ziemi mają sprawić, że inni przestaną bawić się „jakby jutra miało nie być”.
Ryzykowne posunięcie
Autor publikacji w dzienniku „The Times” twierdzi jedak, że posunięcie Greków może okazać się dla nich niekorzystne, bowiem Brytyjczycy stanowią najliczniejszą nację odwiedzającą kurort Malia każdego roku.
Tak wygląda kurort Malia z lotu ptaka:
Alkohol, wyzwiska i przemoc. Czy tak wygląda prawdziwa twarz polskiej emigracji? Weź udział w dyskusji w serwisie MAM ZDANIE
RadioZET.pl/Fly4free/strz
Tu się dzieje
