Obserwuj w Google News

Mjanma: dramat mniejszości Rohingja. Przywódczyni (i laureatka pokojowego Nobla) zabiera głos

Redakcja
2 min. czytania
20.09.2017 07:27
Zareaguj Reakcja

Przywódczyni Mjanmy (dawniej Birma) Aung San Suu Kyi w środę odrzuciła sugestie, jakoby poszła na ustępstwa wobec armii, którą ONZ oskarżyła o czystki etniczne na mniejszości Rohingja. Zapewniła, że jej relacje z generałami są normalne, a jej cel to narodowe pojednanie.

Mjanma: dramat mniejszości Rohingja. Przywódczyni (i laureatka pokojowego Nobla) zabiera głos
fot. PAP/EPA

- Nie zmieniliśmy stanowiska. Naszym celem od samego początku było narodowe pojednanie. Nigdy nie krytykowaliśmy samej armii, a tylko jej działania. Możemy nie zgadzać się co do tych działań - podkreśliła Suu Kyi w wywiadzie dla Radio Free Asia (Radio Wolna Azja).

Jako dowód wskazała podjętą przez jej partię, Narodową Ligę na rzecz Demokracji (NLD), nieudaną próbę wprowadzenia zmian w birmańskiej konstytucji, która została stworzona pod dyktando wojskowych. Zakazuje ona Suu Kyi zostania prezydentem, a armii daje prawo decydowania w sprawach bezpieczeństwa oraz wetowania zmian konstytucyjnych.

- Będziemy nadal dążyć do zmian na drodze parlamentarnej. Dotychczas byłam stanowcza wobec wojska i wciąż taka jestem - zaznaczyła.

Jak zauważa Reuters, podobnie jak w swoim wystąpieniu z wtorku, w którym po raz pierwszy publicznie poruszyła temat obecnej sytuacji Rohingjów, także w udzielonym wywiadzie Suu Kyi nie odniosła się do oskarżeń społeczności międzynarodowej wobec armii o prowadzenie czystek etnicznych na terenach zamieszkanych przez tę muzułmańską mniejszość.

We wtorek Suu Kyi potępiła wszystkie przypadki łamania praw człowieka w jej kraju. Było to jej pierwsze przemówienie od 25 sierpnia, gdy doszło do ataków rebeliantów z Arakańskiej Armii Zbawienia Rohingjów (ARSA) na posterunki policji i bazę wojskową, na co armia odpowiedziała brutalną kontrofensywą. Według ONZ w walkach mogło zginąć ok. 1000 osób, a już ponad 420 tys. ludzi, głównie przedstawicieli mniejszości muzułmańskiej Rohingja, uciekło do sąsiedniego Bangladeszu przed operacją wojsk Mjanmy, która zdaniem ONZ jest "klasycznym przykładem czystek etnicznych".

Amnesty International oceniła we wtorek, że Suu Kyi prowadzi "politykę chowania głowy w piasek", jeśli chodzi o Rohingjów, oraz poinformowała, że "istnieją miażdżące dowody na to, że siły bezpieczeństwa są zaangażowane w kampanię czystek etnicznych".

Chociaż wielu przedstawicieli tej mniejszości żyje w Mjanmie od pokoleń, nie mają obywatelstwa i przez stanowiących większość obywateli buddystów są uważani za nielegalnych imigrantów przybyłych z Bangladeszu. Żyją w ubóstwie, mają ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej, rynku pracy i edukacji. 

RadioZET.pl/PAP/KM