Sabotaż w Nord Stream? Dziennikarze dotarli do zdjęć uszkodzonego gazociągu
Wybuch spowodował doszczętne zniszczenie co najmniej 50 metrów gazociągu Nord Stream 1. Wokół znajdują się fragmenty rozerwanych metalowych rur - pisze we wtorek szwedzki dziennik "Expressen", publikując pierwsze zdjęcia wykonane na głębokości 80 metrów.

"Potężne eksplozje" miały spowodować wycieki z gazociągów Nord Stream w duńskiej części Morza Bałtyckiego - wynika ze śledztwa duńskich służb. Policja w Kopenhadze potwierdziła, że w duńskiej wyłącznej strefie ekonomicznej doszło do rozległych zniszczeń sieci rur.
"Potężne eksplozje" w gazociągu Nord Stream. Dziennikarze dotarli do zdjęć
Do podobnych uszkodzeń doszło w szwedzkiej strefie i tamtejsi śledczy z prokuratury krajowej w Sztokholmie oraz służb specjalnych SAPO również prowadzą tajne dochodzenie w tej sprawie. Na początku października potwierdzili, że doszło tam do eksplozji oraz pobrali próbki materiału do dalszej analizy.
Dziennikarze szwedzkiej gazety "Expressen" opublikowali zdjęcia uszkodzonego rurociągu Nord Stream, wykonane na głębokości 80 metrów. Krążą one już także po mediach społecznościowych.
Wybuch spowodował doszczętne zniszczenie co najmniej 50 metrów gazociągu Nord Stream 1. Wokół znajdują się fragmenty rozerwanych metalowych rur - pisze we wtorek "Expressen". W sieci pojawiło się również nagranie.
Według operatora podwodnej kamery Tronda Larsena "widać, że nastąpiło bardzo silne uderzenie w dno morskie wokół rurociągu". "To musiała być ekstremalna siła, która była w stanie zniszczyć tak gruby metal" - powiedział Larsen. Gazeta twierdzi, że otrzymała zgodę na wykonanie zdjęć szwedzkiej Straży Przybrzeżnej.
Portal NEXTA podaje również, że niemieckim śledczym nie udało się jeszcze zidentyfikować osób biorących udział w wypadku gazociągu, ale sugerują, że to Rosja może stać za sabotażem. Tak samo szwedzkie śledztwo prowadzone jest w kierunku sabotażu.
RadioZET.pl/PAP/Twitter