Obserwuj w Google News

Zdemaskowano rosyjski sabotaż morski. "Jest kontrolowany z Moskwy"

2 min. czytania
19.04.2023 09:18
Zareaguj Reakcja

Kreml opracował program sabotażu farm wiatrowych i kabli komunikacyjnych na Morzu Północnym - wynika z ustaleń wspólnego śledztwa mediów publicznych z Norwegii, Szwecji, Danii i Finlandii. Służby Putina chcą wykorzystać ten scenariusz w wypadku "pełnego konfliktu z Zachodem".

Admirał Władimirski
fot. Mil.ru/Wikimedia Commons/CC BY 4.0 (ilustracyjne), Google Maps (ilustracyjne)

Rosja ma dysponować flotą statków, które mają udawać trawlery rybackie i statki badawcze na Morzu Północnym. Obiekty są wyposażone w sprzęt do obserwacji podwodnej oraz penetrują kluczowe miejsca potencjalnego sabotażu - podały media publiczne z Danii (DR), Norwegii (NRK), Szwecji (SVT) i Finlandii (Yle). Z kolei BBC News poinformowało, że brytyjscy urzędnicy są świadomi ryzyka rosyjskiego sabotażu na Morzu Północnym.

Oficer duńskiego kontrwywiadu, z którym rozmawiali dziennikarze, tłumaczył, że Rosja przygotowuje plany sabotażu na wypadek pełnego konfliktu z Zachodem. Z kolei szef norweskiego wywiadu powiedział nadawcom publicznym, że ten program jest uważany za bardzo ważny dla Kremla i jest kontrolowany bezpośrednio z Moskwy.

Redakcja poleca

Rosyjski sabotaż na Morzu Północnym? Dziennikarze pokazali dowody

Dziennikarze przeanalizowali przechwycone rosyjskie komunikaty. Wskazują one na tak zwane statki widmo pływające po wodach nordyckich. Obiekty wyłączyły nadajniki, aby nie ujawniać swojej lokalizacji. Na przykład rosyjski okręt Admirał Władimirski, który oficjalnie jest ekspedycyjnym i podwodnym statkiem oceanograficznym. Według dziennikarzy w rzeczywistości jest to rosyjski statek szpiegowski.

Okręt miał przez miesiąc poruszać się bez włączonych nadajników, ale na podstawie przechwyconych komunikatów ustalono, że Admirał Władimirski płynął w pobliżu farm wiatrowych na Morzu Północnym. "Kiedy jeden z (duńskich - red.) reporterów zbliżył się do statku na małej łodzi, został skonfrontowany z zamaskowaną osobą trzymającą coś, co wyglądało na wojskowy karabin szturmowy" - tak spotkanie z rosyjskim statkiem relacjonuje BBC News.

W raporcie podkreślono, że celem operacji Kremla jest uszkodzenie kabli komunikacyjnych i obiektów energetycznych państw Europy Północnej, jeśli zapadnie taka decyzja władz Rosji. Bezpośrednie dowody na sabotaż są trudne do zebrania, ale pojawiła się sugestia, że Kreml może być odpowiedzialny za m.in. przecięcie kabli komunikacyjnych w pobliżu norweskiej wyspy Svalbard w styczniu 2022 r. Z kolei w październiku ubiegłego roku uszkodzenie kabli podmorskich odcięły od lądu brytyjskie wyspy Szetlandy.

Nadal niewyjaśnione pozostają wybuchy, które pod koniec września zeszłego roku uszkodziły nitki gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim. Przez ostatnie miesiące pojawił się szereg teorii na temat wykonawców i mocodawców sabotażu - od rosyjskich służb, po amerykańskie CIA i ukraińskich oligarchów.

RadioZET.pl/BBC News