O ile wzrosły ceny w styczniu 2022 roku? „Mamy do czynienia ze szczytem inflacji”
Główny Urząd Statystyczny przedstawi we wtorek 15 lutego dane dotyczące wzrostu cen w styczniu 2022 roku. Eksperci nie mają wątpliwości: inflacja jest w szczytowej formie.

Inflacja może sięgnąć dwucyfrowego wyniku? Analitycy prognozują styczniową wartość wzrostu cen, którą 15 lutego zaprezentuje Główny Urząd Statystyczny. Zdaniem Adama Antoniaka, ekonomisty z banku ING BSK, inflacja przekroczyła już 10 procent.
Czarny scenariusz potwierdza także szef Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys, który uznał, że w styczniu 2022 roku mieliśmy do czynienia ze szczytem inflacji. Czy tarcza antyinflacyjna sprawi, że będą to ostatnie złe wieści z GUS?
Inflacja styczniu 2022 roku. Prognozy mówią o dwucyfrowym wzroście cen
- Inflacja w styczniu wyraźnie przekroczyła 10 proc. Najważniejszym czynnikiem niepewności jest skala zmian cen żywności w ubiegłym miesiącu – powiedział PAP ekonomista ING BSK Adam Antoniak.
Przypomnijmy, że dane za grudzień mówiły o wzroście cen w tempie 8,6 proc. Zdaniem analityków styczniowe podwyżki cen w sklepach, które nastąpiły tuż przed wejściem w życie obniżki VAT na żywności, nie pozostały bez wpływu na wskaźnik inflacji. Przedsiębiorcy obciążeni innymi kosztami (wyższymi rachunkami za energię czy wzrostem kosztów transportu), podnieśli ceny w styczniu, przez co obniżka VAT w lutym stała się symboliczna lub nawet niezauważalna.
Zastanawiamy się, czy w styczniu inflacja osiągnęła poziom dwucyfrowy, czy jednak była nieco niższa. Moim zdaniem, wzrost cen w styczniu wyraźnie przekroczył 10 procent, choć nie zbliżył się do 11 procent
- Trzeba pamiętać, że w całym ubiegłym roku inflacja okazywała się wyższa, niż wcześniej prognozowano i dlatego sądzę, że przebiła poziom dwucyfrowy, mimo że niektóre dane sugerują, że będzie nieco niższa. Głównym czynnikiem niepewności są ceny żywności, które w styczniu mocno wzrosły – stwierdził ekonomista ING BSK.
Zdaniem Borysa dane za luty będą już skorygowane o działanie tarczy inflacyjnej, która zakłada m.in. obniżkę podatków na energię, paliwa i żywność w niektórych kategoriach.
- To powoduje, inflacja będzie niższa, ale utrzyma się na podwyższonym poziomie. Dopiero spadek cen surowców i żywności na świecie wraz z zacieśnianiem polityki pieniężnej przyniesie wyraźniejszy spadek inflacji w perspektywie 2023 roku - zauważył Paweł Borys.
RadioZET.pl/PAP