Od 2023 roku VAT musi spaść do 22 procent. „Rząd na to nie pozwoli”
Ponieważ wszystkie niezbędne warunki ekonomiczne zostały według danych Ministerstwa Finansów spełnione, w 2023 z automatu stawki VAT powinny wrócić do poziomu 22 i 7 procent. Rząd już pracuje nad sposobami, żeby temu zapobiec.

Podatek VAT został podniesiony przez PO i PSL w 2011 roku „na trzy lata” ze stawek 22 i 7 procent do 23 i 8 procent. Wyższe opodatkowanie obowiązuje do dzisiaj: rząd PiS, mimo początkowej krytyki, przedłużał obowiązywanie rozwiązania. W ustawie zapisano warunki, jakie muszą zostać spełnione, żeby stawki wróciły do poprzedniej wysokości: dług publiczny netto musi spaść poniżej 43 procent PKB, a suma corocznych różnic pomiędzy wartością relacji wyniku nominalnego do produktu krajowego brutto oraz poziomem średniookresowego celu budżetowego nie mniejsza niż -6 procent.
Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR i były dyrektor departamentu polityki makroekonomicznej MF zwrócił uwagę, że według informacji resortu finansów warunki te zostały spełnione w 2022 roku, VAT zgodnie z prawem musi więc wrócić do niższych stawek. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że rząd nie zamierza do tego dopuścić.
Rząd nie pozwoli na obniżenie VAT. W 2023 powinien spaść do 22 i 7 procent
- Albo rząd kłamie, że sytuacja finansów publicznych jest dobra, albo od 2023 mamy VAT 22 procent – stwierdził Dudek, odwołując się do „kreatywnej księgowości”, jakiej rząd ma używać do wyprowadzenia długu publicznego poza budżet i kontrolę parlamentu. Informator ze źródeł rządowych powiedział „Dziennikowi Gazecie Prawnej”, że trwają już prace nad zmianą prawa, żeby do obniżki VAT nie dopuścić.
Będzie to jednak kontrastowało z nagłaśnianiem informacji o sukcesach związanych z nadwyżkami budżetowymi i spadkiem – ale tylko „papierowym” – zadłużenia publicznego. Rząd zaniżył bowiem prognozę inflacji, wpisując do budżetu wskaźnik na poziomie 3 procent, podczas gdy w rzeczywistości w lipcu wyniósł on 15,6 procent.
Drożyzna oznacza wyższe wpływy, gdyż wzrosły wyliczane od cen i zarobków wpływy fiskusa. Jednocześnie dużą część wydatków budżetowych przeniesiono do zewnętrznych fundacji, co pozwoliło „ukryć” faktyczną wysokość wydatków państwa.
Prawdziwe dane widać w raportach składanych przez MF do Unii Europejskiej. Ukrywanie zadłużenia sprawiło, że w czasie kryzysu kondycja budżetu jest według oficjalnych raportów tak dobra, że prawo nakazuje obniżenie stawek VAT.
Rząd do utraty części dochodów nie zamierza jednak dopuścić. Pomysłów na przedłużenie „tymczasowej” podwyżki podatków jest już kilka.
- Jeden z nich zakłada dodanie kolejnego warunku w ustawie, który wiązałby stawki VAT z wydatkami na armię. Stawki na VAT byłyby utrzymane tak długo, jak będziemy utrzymywać ponadprzeciętne wydatki na obronność — powiedział „DGP” informator z rządu.
Ustawa o obronie ojczyzny podwyższyła wydatki wojsko do 3 procent – rząd zamierza finansować je zaciągnięciem kolejnego długu. Polska gospodarka zaczyna się zacinać – PKB z kwartału a kwartał spadło, a ekonomiście z coraz większą pewnością wieszczą nadejście stagflacji. W takich warunkach rząd nie może sobie pozwolić na obniżenie wpływów do budżetu z powodu wykonania założeń ustawy, którą sam przyjął.
RadioZET.p/Dziennik Gazeta Prawna