,

800+ jeszcze w tym roku? Waldemar Buda komentuje w Radiu ZET

16.05.2023 06:00

- Dlaczego nie chcecie, żeby ludzie otrzymali 800+ od 1 czerwca, tylko dopiero od nowego roku? – pyta gospodarz programu „Gość Radia ZET” Bogdan Rymanowski.

Waldemar Buda
fot. RadioZET

- To jest głęboko przemyślane. Tak, jak nie mogliśmy tego zrobić rok temu, jak inflacja rosła, tak teraz nie powinniśmy jeszcze tego robić, kiedy inflacja spada, ale nie tak dynamicznie – odpowiada minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Jego zdaniem waloryzacja świadczenia już teraz „mogłaby wpłynąć na dynamikę spadku [inflacji – red.]. Polityk zaznacza, że idealnym momentem na wprowadzenie 800 złotych będzie ten, „kiedy będziemy mieli inflację poniżej 10 proc., będzie w mocnym trendzie spadkowym i będą pierwsze obniżki stóp”.

Minister zapowiada: Prace już może i we wrześniu

800 złotych dopiero, jak ludzie zagłosują na PiS? - W ogóle tego nie uzależniamy – komentuje Waldemar Buda. Minister zapowiada: - Pracę nad ustawą być może nawet rozpoczniemy wcześniej (…) może i we wrześniu. Wylicza, że „trzeba zapewnić finansowanie, pokazać, jakie mechanizmy działają, trzeba to opisać, dobrze skonstruować, systemy informatyczne, przelewy, wnioski”. Kiedy będzie przegłosowana ustawa PiS ws. wejścia 800+? - Nie wiem, czy w tej kadencji, czy na początku kolejnej. Ale w mojej ocenie prace będą trwały już teraz, żeby to dobrze przygotować – mówi Waldemar Buda.

„800+ w 2024 roku będzie więcej, niż 500+ w 2016 roku”

Coroczna waloryzacja 800+? - Nie słyszałem o tym rozwiązaniu. Pan prezes podał konkretną kwotę waloryzacji od 2024, ale prace będą trwały. To jakieś doniesienie medialne – komentuje minister rozwoju. Dodaje, że i tak „800+ w 2024 roku będzie więcej, niż 500+ w 2016 roku”.

Pytany o to, czy będzie waloryzacja kwoty wolnej od podatku, minister odpowiada, że „wszyscy, którzy mają dziś minimalne wynagrodzenie, powoduje, że mają kwotę bez podatku praktycznie osiąganą z wynagrodzenia”. - Jak Tusk będzie kiedykolwiek rządził, to znów może o 2 złote podwyższać kwotę wolną, bo tyle podwyższał – mówi Waldemar Buda.

Dopytywany przez prowadzącego o to, co zrobi partia rządząca, jeśli PO złoży w Sejmie projekt, by 800+ było od Dnia Dziecka, Buda odpowiada: -  Nie wierzę, że to zrobią, bo było „głosujmy”, ale nie było, w jaki sposób podchodzą do 800+ czy 500+. Jego zdaniem, liderowi PO „bardzo ciężko przechodzi przez usta popieranie 500+, a jego waloryzacja już dramatycznie”. - Jeśli były pomysły, żeby odebrać 500+, to 800+ tym bardziej – uważa polityk PiS. Buda nie wierzy w dobre intencje po stronie opozycji, która jego zdaniem zawsze była przeciwna 500+. - Tylko zgrzytały jej zęby, żeby to powiedzieć – mówi minister. - Wszystko, co Tusk chce, albo czego nie chce, albo co deklaruje – nie ma żadnego znaczenia. Nikt tego nie słucha, bo za chwilę może wyjść i powiedzieć co innego – dodaje.

Minister zapowiada kolejną obietnicę PiS, jeszcze przed wakacjami

- O 800+ myśleliśmy od dawna, ale musieliśmy ściemniać? – pyta Bogdan Rymanowski.

- To był moment, w którym dobrze było to ogłosić, bo inflacja nam spada – odpowiada Waldemar Buda.

- Kolejna obietnica PiS jeszcze przed wakacjami? – pyta prowadzący.

- Myślę, że możemy spodziewać się takich rozwiązań – zapowiada minister rozwoju.

- Ci, którzy chleją i biją dzieci to naturalny elektorat PiS? – pyta dziennikarz.

- To bardzo obraźliwe dla wszystkich Polaków. Nie wyobrażam sobie, że polityk tak ważny, jak Tusk mówi takie słowa – komentuje polityk PiS.

- Błaszczak nie będzie już delfinem prezesa? – pyta gospodarz programu.

- Bardzo dobrze sprawdza się w roli wicepremiera i ministra obrony. Robi dobrą robotę – ocenia Gość Radia ZET.

- Jeśli prezes poprosi – wystartuję na prezydenta Polski? – pyta Rymanowski.

- Proszę sobie nie żartować – mówi Buda.

„Jestem tu pewnie na chwilę”

Wybory prezydenckie? - Proszę mnie nie mieszać w te sondaże, jakieś badania. Absolutnie nie uczestniczę w tym. W zupełnie innych okolicznościach pojawiłem się w polityce, jestem tu pewnie na chwilę. Każdy z nas jest tutaj na chwilę. Ministrem się bywa, posłem się bywa. To pewien epizod w życiu – mówi polityk.

Waldemar Buda zapowiada: Autostrady bez bramek w następne wakacje. Możemy wywłaszczyć, jeśli nie będzie porozumienia i chęci negocjacji

Od 1 lipca 2024 roku autostrady będą bezpłatne? - Tak, powinniśmy się z tym uporać – zapowiada minister rozwoju i technologii, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Dopytywany przez Bogdana Rymanowskiego o to, co będzie, jeśli firmy powiedzą, że chcą dochować umowy, jego gość odpowiada, że „jest formuła wywłaszczenia na cele publiczne”. - Jeśli nie będzie porozumienia i chęci negocjacji, możemy wywłaszczyć z całego obszaru i odszkodowanie sąd ustali. Jeśli ktoś chce iść na wydrę i nie chce porozumieć się w interesie Polaków, to będziemy podejmować odpowiedzialne działania. Nie pozwolimy, by tego nie dowieźć. Skończymy tę sprawę i opłat na pewno nie będzie – mówi minister Buda. - Puszczacie ludzi, bramki puste, a budżet państwa płaci panu Kulczykowi? – pyta prowadzący. - Tak, ale przy zmniejszonych kwotach. Na pewno nie tyle. Będziemy negocjować – zapowiada polityk. - Odliczymy wszystkie koszty, zapłacimy minimalnie, żeby tych bramek i opłat nie było. Musimy to przenegocjować z nimi, dojść do porozumienia, jakie stawki, w jakim mechanizmie prawnym to zrobimy – tłumaczy Waldemar Buda i zapowiada: - W następne wakacje będzie rozwiązane.

Dlaczego politycy PiS zaprzeczali, pytani o waloryzację 500+? - W sposób zupełnie oczywisty nie przedstawia się propozycji programowych, nie wypuszcza się tych informacji, to musi być pewnego rodzaju news. To pragmatyka polityczna – komentuje Waldemar Buda. Minister dodaje, że „mówienie o podwyższaniu wydatków i większej konsumpcji, kiedy bardzo dynamicznie wzrasta nam inflacja, mówienie o tym 2 miesiące temu byłoby bardzo nieodpowiedzialne z punktu widzenia rynków finansowych itd.”.

Buda: Dzieje się coś dziwnego. Zgłosiłem to

- Po decyzjach o przejęciu kilku rosyjskich majątkach mam ciągłe ataki na telefon, telefony z rosyjskich numerów, dzieje się coś dziwnego. Mam kilkadziesiąt takich telefonów, SMS-y z rozszerzeniem rosyjskim – mówi minister rozwoju, w internetowej części programu. Jego zdaniem jest to „zmasowana akcja”. - Zgłosiłem to – przyznaje Buda.

Pieniądze na KPO? Minister: Raczej nie przed wyborami. Zakładam, że grudzień

- My te pieniądze tak naprawdę mamy, tylko KE wyczekuje dziś na rozstrzygnięcie TK. My je dostaniemy, tylko po wyborach, jak zejdzie powietrze z Komisji Europejskiej i uzna, że tym nie można grać podczas wyborów – ocenia Gość Radia ZET. Dopytywany o to, czy nie ma szans na środki przed wyborami, minister rozwoju przyznaje, że „raczej nie”. - Jeśli nawet Trybunał rozstrzygnie sprawę, to do przelewów pewnie nie dojdzie. Zakładam, że w grudniu będzie rozstrzygnięte – mówi Waldemar Buda.

Konfederacja przeciw rozdawnictwu socjalnemu? - Myślę, że Konfederacja dla kompromisu, by z nami rządzić odstąpi od tego postulatu – komentuje minister.

Pytany o powrót Jadwigi Emilewicz do rządu, minister rozwoju odpowiada, że cieszy się, ponieważ to „bardzo dynamiczna osoba, która może wiele wnieść”. - Uważałem, że to było aktywo niewykorzystywane przez rząd przez pewien okres – dodaje.

Konflikt na linii szef MON-generałowie? - To nie jest kwestia tego, czy ktoś ma się lubić albo we wszystkim zgadzać. Jest jakaś kwestia, w której były różnice zdań, ale to są bardzo trudne sytuacje. To nie jest tak, że sprawa może wpłynąć na inne – uważa minister. Jego zdaniem „w dalszej kolejności będą współpracować ze sobą, prawdopodobnie, jeśli innych decyzji nie będzie ze strony prezydenta i premiera”. - Sprawy trzeba wyjaśniać i wyciągać wnioski. Co chwilę mamy nowe sytuacje: a to balon, a to dron, a to rakieta. Musimy uczyć się reagować. To są nowe sytuacje – dodaje polityk.

RadioZET/MA

Logo radiozet Dzieje się