Oceń
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Sławoj Leszek Głódź znalazł się pod ostrzałem, gdy w kilkunastu księży ujawniło w mediach praktyki, jakich dopuszczał się wobec nich arcybiskup. Sprawa mobbingu trafiła, nie bez zwłoki nuncjatury, do Watykanu.
W dzisiejszym oświadczeniu na strony gdańskiej archidiecezji Głódź ustosunkowuje się do zarzutów. Treść podajemy poniżej:
Po raz kolejny został przeprowadzony przez niektóre media brutalny atak na moją osobę. W używanej przez nie narracji w sposób wyraźny uwidaczniają się próby podjudzania opinii publicznej do nienawiści względem mnie przez stosowanie manipulacji i rozpowszechnianie niesprawdzonych informacji.
Chcę podkreślić, że nie wykazałem żadnej opieszałości w sprawie jakichkolwiek duchownych, którzy dopuścili się przestępstwa. Prowadzone są one zgodnie z procedurami określonymi przez Stolicę Apostolską i Konferencję Episkopatu Polski.
W związku z tym, że moje bezpieczeństwo i życie zostało zagrożone, a także stan mojego zdrowia spowodowany chorobą nowotworową nieustannie się pogarsza, będę zmuszony wystąpić na drogę działań prawnych. Taką możliwość otwiera przykład św. Pawła Apostoła, który w sytuacji zagrożenia życia skorzystał z obwiązującego wówczas prawa (zob. Dz 25,1-12).
+ Sławoj Leszek Głódź
Gdańsk Oliwa, dnia 26 lutego 2020 r.
RadioZET.pl/Diecezja.gda.pl
Oceń artykuł