Oceń
Sopocka ulica 23 Marca nazwą upamiętnia wkroczenie do miasta Armii Czerwonej. Ponad dwie dekady po upadku komunizmu, radni postanowili wreszcie zdekomunizować tę część miasta. Dlatego chcą przemianować ulicę 23 Marca na... 23 Marca (sic!).
Sopot nie ma wyboru, spóźnioną dekomunizację wymusza na nim tzw. ustawa dekomunizacyjna, która zabrania nawiązań do systemów totalitarnych w nazwach ulic. Sopocki pomysł na usunięcie odwołań do komunizmu jest jednak co najmniej niekonwencjonalny. Zdekomunizowana ulica nosiłaby nazwę... 23 Marca. Nie ma tu pomyłki. Po prostu nowa-stara nazwa odwoływałaby się do obchodzonego od 10 lat Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.
Mogłoby się wydawać, że nikt nie będzie mieć pretensji o ten urzędniczy fortel. Takie zagranie uchroniłoby mieszkańców przed zamieszaniem, a miasto przed kosztami. Okazuje się jednak, że mieszkańcy woleliby to wszystko, w zamian za nową nazwę ulicy. W internecie zorganizowano nawet petycję o przemianowanie 23 Marca.
Jedna z mieszkanek tłumaczyła w rozmowie z Trojmiasto.pl, że domy mają tam głównie ludzie wykształceni, którzy są w pełni świadomi, dlaczego ulica nazywa się w ten sposób. Nad przemianowaniem ulicy pracuje także lokalny oddział Prawa i Sprawiedliwości, który zamiast komunistycznej rocznicy, za patrona proponuje Witolda Pileckiego.
RadioZET.pl/trojmiasto.pl/maal
Oceń artykuł