Nowe doniesienia ws. 5-letniej Mii z Oświęcimia. Policja zabiera głos
W poniedziałek po południu uprowadzona przez ojca 5-letnia Mia najprawdopodobniej wróci do Polski - przekazała oświęcimska policja. Dziecko ma sprowadzić do kraju dziadek, ojciec zamordowanej Pameli Sz.

5-letnia Mia została uprowadzona przez ojca w sobotę 5 października. Tego samego dnia policja poinformowała lokalne media o odnalezieniu zwłok 26-letniej Pameli Sz. – matki dziewczynki – w jednym z mieszkań w Oświęcimiu. Ciało kobiety, z ranami ciętymi, w mieszkaniu znalazł jej ojciec. W nocy służby wydały tzw. Child Alert, ale wkrótce po tym ogłosiły, że zaginioną 5-latkę udało się znaleźć. Dziecko przebywa w Danii.
W sprawę zaangażował się jej dziadek, ojciec zamordowanej 26-latki. Jak podał PAP, otrzymał on tymczasowe prawo do opieki nad swoją wnuczką. Decyzja sądu umożliwiła mężczyźnie odebranie dziewczynki, która do tej pory pozostawała pod opieką duńskich służb specjalnych.
5-letnia Mia wróci do Polski ze swoim dziadkiem
- Najprawdopodobniej dziś po południu dziewczynka ze swoim dziadkiem wróci do Polski - poinformowała PAP Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Oświęcimiu.
5-letnia Mia została odnaleziona około godziny 22 przez duńskich funkcjonariuszy, którzy zatrzymali też jej ojca, Ingebrigta G. na autostradzie w Kopenhadze. Wcześniej na terenie Polski i Europy rozpoczęto poszukiwania mężczyzny podejrzewanego o zabójstwo kobiety i porwanie dziecka. Wzmożone poszukiwania były możliwe dzięki procedurze Child Alert, uruchomionej w Polsce po raz piąty w historii.
Norweg nie mieszkał na stałe w Polsce, ale utrzymywał kontakt z byłą partnerką i córką. Do Oświęcimia przyjechał wraz ze swoją matką pod koniec października i zamieszkał z byłą partnerką i dzieckiem.
Zabójstwo w Oświęcimiu. ENA po morderstwie Pameli Sz.
Sąd w Krakowie zdecydował po wniosku śledczych o europejskim nakazie aresztowania (ENA) Norwega. Prok. Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie, podał, że podstawą do wydania ENA było przygotowanie dla Ingebrigta G. przez oświęcimskich śledczych zarzutów zabójstwa byłej partnerki i uprowadzenia dziecka, a także wniosku o 14-dniowy areszt.
Europejski nakaz aresztowania (ENA) pozwoli na rozpoczęcie procedury ekstradycji Ingebrigta G. z Danii do Polski. Teoretycznie – jak wyjaśnił rzecznik krakowskiej prokuratury – duński sąd powinien zdecydować o wydaleniu mężczyzny w ciągu 60 dni, w praktyce jednak, z uwagi na próbę obrony przez podejrzanych, procedura ta często się wydłuża.
Mężczyzna jest w rękach duńskiej policji i oczekuje na rozstrzygnięcie tamtejszego sądu ws. ekstradycji. Wiadomo, że Norweg poprosił policję o przekazanie informacji o nim swojej matce. Prok. Hnatko, zapytany w niedzielę o motywy zbrodni, ocenił, że najprawdopodobniej chodziło o dziecko. Ingebrigta G., biologiczny ojciec, miał ograniczone prawa rodzicielskie.