Obserwuj w Google News

Nowe rozporządzenie Czarnka wywołało burzę. "Dyskryminujące"

2 min. czytania
12.02.2022 12:13
Zareaguj Reakcja

Nowe rozporządzenie MEiN dot. zmniejszenia liczby godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości wywołało falę krytyki wśród przedstawicieli mniejszości narodowych. "Zapisy tego aktu prawnego są sprzeczne z Konstytucją RP, ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym" – napisano w stanowisku.

Przemysław Czarnek
fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Przemysław Czarnek 4 lutego wydał rozporządzenie, na mocy którego od nowego roku szkolnego liczba lekcji języka niemieckiego jako języka mniejszości w szkołach zostanie zmniejszona z trzech do jednej tygodniowo. Wcześniej, z inicjatywy opolskiego posła Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego, Sejm przyjął poprawkę do budżetu, zgodnie z którą zmniejszono o 40 mln zł wydatki na naukę języków mniejszości. 

Nowe rozporządzenie Czarnka wywołało falę krytyki

Do sprawy odniosła się strona mniejszościowa Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych. W przesłanym PAP stanowisku wyraża swoje "oburzenie i protest" w związku wprowadzeniem rozporządzenia ministra edukacji i nauki, które określa jako dyskryminujące mniejszość niemiecką.

Redakcja poleca

"Zapisy Rozporządzenia MEiN [...] wprowadzają w Polsce z dniem 1 września 2022 roku dwa standardy nauczania języków mniejszości narodowych: jeden dla mniejszości niemieckiej, drugi – dla pozostałych mniejszości. Trudno wyobrazić sobie w demokratycznym państwie prawnym sytuację, by nauczanie języka jednej z mniejszości odbywało się według innych zasad niż pozostałych mniejszości. Oznacza to różne traktowanie przez państwo obywateli znajdujących się w tej samej sytuacji i prowadzi do dyskryminacji ze względu na przynależność narodową obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, będących uczniami należącymi do mniejszości niemieckiej" – napisano w stanowisku.

Jak dodano, "zapisy tego aktu prawnego są sprzeczne z Konstytucją RP, ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, a także z ratyfikowanymi przez Polskę konwencjami międzynarodowymi". Zdaniem członków strony mniejszościowej "szczególny niepokój społeczności mniejszościowych budzi uzasadnienie wprowadzenia dyskryminacyjnych przepisów prawnych poprzez odwoływanie się do zasady symetrii (wzajemności) w stosunku do mniejszości narodowych".

"Należy podkreślić, że uzależnianie polityki państwa wobec własnych obywateli od działań innych państw nie mieści się w standardach państwa demokratycznego i godzi w prawa obywatelskie mniejszości" – wskazano w piśmie. Strona mniejszościowa podkreśla, że działania MEiN zostały podjęte z pominięciem roli KWRiMNiE, która jest organem opiniodawczo-doradczym premiera. 

"Apelujemy do najwyższych władz Rzeczypospolitej Polskiej o zmianę dyskryminujących mniejszość niemiecką przepisów prawnych. [...] Uważamy, że godzą one nie tylko w mniejszość niemiecką, ale naruszają fundamenty polityki państwa wobec mniejszości narodowych i etnicznych, realizowanej od 1989 roku" – napisał w stanowisku Grzegorz Kuprianowicz, współprzewodniczący KWRiMNiE z ramienia mniejszości. Wobec stanowiska votum separatum zgłosił Bogdan Kasprowicz, przedstawiciel mniejszości ormiańskiej. 

RadioZET.pl/PAP