Obserwuj w Google News

Szkoły szykują się na powrót uczniów. "Wracamy, ale nie na długo"

4 min. czytania
03.08.2021 14:31
Zareaguj Reakcja

Bez dzwonków na przerwy i lekcje, maseczki na korytarzach, a jeśli wycieczki to głównie jednodniowe i do parków. Tak ma wyglądać powrót do szkół uczniów po wakacjach. - I raczej do ławek szkolnych nie wrócimy na długo - przewidują nauczyciele.

Szkoła
fot. TADEUSZ KONIARZ/REPORTER

- To samo co było. Dezynfekcja, czyszczenie, wietrzenie - komentuje wytyczne Ministerstwa Edukacji i Nauki Michał Różański, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 w Łodzi.

Zalecenia MEiN i sanepidu w sprawie „bezpiecznego powrotu” do nauki rozsyłane są do szkół od 2 sierpnia. Ministerstwo przypomina w nich m.in. o tym, że na lekcje mogą przychodzić tylko zdrowi uczniowie i zaleca, by nie jeździć komunikacją miejską. Większość decyzji dotyczących nowego roku szkolnego spoczywa jednak na dyrektorach. Jak zamierzają zorganizować pracę szkół?

Bez szatni, dzwonków i w maseczkach

- Uczniowie z klas 1-3 nie będą korzystać z szatni, tylko od razu idą do sal. Starsi dzięki temu mają więcej boksów do dyspozycji i mogą zachować odległość - zapowiada Różański.

Na wywiadówkę będzie mógł przyjść tylko jeden rodzic. Podobnie będzie z odprowadzaniem najmłodszych uczniów do szkoły. W trakcie lekcji dzieci mają nie zmieniać sal, a na wychowaniu fizycznym - dopóki pozwoli na to pogoda - będą ćwiczyć na dworze. Na razie jednak mogą zapomnieć o grach kontaktowych, jak koszykówka. Zamiast tego będą ogólnorozwojowe ćwiczenia, gimnastyka albo ping-pong.

- Aby urozmaicić te lekcje, kupiliśmy kijki do nordic walking, więc w ramach w-f młodzież będzie mogła spróbować nowej dyscypliny - opowiada Grzegorz Lech, dyrektor III LO w Lublinie.

ZSP nr 4 kupił z kolei oczyszczacz powietrza.
- Oprócz walki z koronawirusem, walczyliśmy ze smogiem. Kiedy zgodnie z zaleceniami często wietrzyliśmy sale, trudno było oddychać od zanieczyszczeń - wspomina Różański.

Na korytarzach - zgodnie ze wskazówkami MEiN - zarówno w podstawówce jak i w liceum trzeba będzie nosić maseczki. Na lekcjach, gdy uczniowie zajmą miejsca w ławkach, będzie można je zdjąć.

- Zdarzali się uczniowie, którzy w ubiegłym roku nie chcieli nosić maseczek, zasłaniali się konstytucją, ale to jest do przejścia. Najuciążliwsza będzie organizacja pracy stołówki - przyznaje dyrektor ZSP nr 4 w Łodzi i opowiada jak to wyglądało w ostatnich miesiącach: - Młodsze klasy schodziły na początku lub końcu lekcji z wychowawcą do stołówki. Przez rok nie podawaliśmy pieczywa, bo nie można było korzystać ze wspólnych koszyków, widelce, łyżki włożone były już do talerzy. Starsi uczniowie mieli przerwy obiadowe, ale wchodzili mniejszymi grupami, trudno było to rozplanować.

W tym roku organizacja będzie podobna. W podstawówce od niemal dwóch lat - właśnie ze względu na zmianę przerw obiadowych - nie był włączany też dzwonek. I tak już zostanie.

Powrót do szkół na klasówki i zajęcia dodatkowe

W maju, kiedy uczniowie wrócili do szkół, apelowano, by nie nadrabiać zaległości z lekcji zdalnych, ale postawić na integrację. Wiele liceów czy podstawówek zakazało więc robienia klasówek i sprawdzianów. Jaki będzie wrzesień? Nauczyciele uspokajają uczniów, ale zapowiadają, że pierwszych klasówek czy kartkówek młodzież może się spodziewać.

Redakcja poleca

Nauki będzie więcej niż przez ostatnie miesiące, bo zgodnie z zapowiedziami ministerstwo przeznaczyło także dodatkowe pieniądze na zajęcia wspomagające. Różański tłumaczy, że są to lekcje dla chętnych, ale spodziewa się, że większość dzieci i tak będzie na nie chodziło.

- U nas w szkole najwięcej rodziców chce dodatkowych lekcji z matematyki, polskiego i angielskiego - wylicza.

Każda klasa będzie miała takie zajęcia od września do grudnia. A w ramach lekcji wychowawczych uczniowie mogą spodziewać się rozmów o higienie i zdrowiu. “Modyfikacja szkolnego programu wychowawczo-profilaktycznego o treści związane z przeciwdziałaniem COVID-19 i profilaktyką chorób zakaźnych” to jedno z zaleceń resortu edukacji.

- Materiał realizowaliśmy wolniej, ale nie będziemy musieli niczego nadrabiać. Uczniowie angażowali się w lekcje zdalne, więc braków się nie spodziewam - mówi Grzegorz Wróblewski, anglista z III LO w Lublinie.

Z trzecioklasistami, których uczy, planuje część czasu poświęcić znowu na integrację. Zwłaszcza, że dyrektor liceum nie wyklucza jednodniowych wycieczek, spacerów, czy wyjazdów na kajaki, tak jak to było w czerwcu.

- Widać było głód bycia razem, a takie wycieczki pozwoliły więcej czasu spędzać ze sobą. Teraz szczególnie chciałbym, żeby pierwsze klasy wyjeżdżały i zintegrowały się - mówi Lech.

- Zielonych szkół i dłuższych wycieczek nie będzie - zapowiada jednak Różański. Na takie zazwyczaj jeździło kilka różnych klas, a MEiN chociaż zezwala na wycieczki, przede wszystkim w tereny zielone, to zaznacza, że “należy unikać wyjazdów grupowych”.

Czy wrócimy do szkoły? Nauczyciele wątpią

Pod warunkiem, że do szkoły w ogóle wrócimy. Bo chociaż minister edukacji Przemysław Czarnek i minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedzieli, że 1 września nauka w szkołach ma rozpocząć się stacjonarnie, to nauczyciele nie kryją wątpliwości.

- W poprzednie wakacje przewidziałem, że lekcje zdalne prędzej czy później wrócą. Teraz też zaczniemy stacjonarnie, minie parę tygodni i przejdziemy na pracę hybrydową - przewiduje Wróblewski. Podobnego zdania jest dyrektor podstawówki.

- Z kolejnymi miesiącami lekcji zdalnych obserwowaliśmy, jak dzieciaki gasną, pod koniec roku miałem wrażenie, że rozmawiam z duchami. Szkoła zdalna zaczęła się obracać przeciwko nam wszystkim, dlatego chcielibyśmy wrócić do lekcji na żywo, ale nie wiem, czy tak będzie -  nie ukrywa dyrektor III LO w Lublinie i nie wyklucza wariantu pracy hybrydowej już od września.

Redakcja poleca

RadioZET.pl