Dzieci płakały i wołały o pomoc. Matce grozi 5 lat więzienia
Rozpaczliwy płacz dzieci i wołanie o pomoc zaniepokoił mieszkańców bloku w Chojnicach w województwie pomorskim. Chłopcy w wieku 4 i 7 lat byli zamknięci sami w mieszkaniu. Musiały interweniować służby.

-
-
- 3 Zobacz
Wszystko wydarzyło się w piątek 22 września chwilę po godzinie 20 w centrum Chojnic. Służby ratownicze otrzymały zgłoszenie od zaniepokojonych mieszkańców jednego z bloków o głośnym płaczu dzieci. Dwóch chłopców w wieku 4 i 7 lat płakało i wołało o pomoc. Na miejsce udał się patrol policji.
"Jak się okazało dwóch chłopców, było zamkniętych w domu. Dzieci nie miały klucza do drzwi" - podaje w komunikacie asp. Magdalena Zblewska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach. Policjanci wezwali do pomocy strażaków, którzy podjęli decyzję o wydostaniu dzieci przy pomocy podnośnika przez okno.
Matka poszła na piwo w Chojnicach, dzieci zostały same w zamkniętym domu
Chłopcy trafili pod opiekę ratowników medycznych z karetki. "Po przeprowadzonym badaniu zostali przekazani pod opiekę placówki opiekuńczej" - dodaje asp. Magdalena Zblewska. Dzieci w rozmowie z policjantami przekazali, że "mama wyszła z domu wczoraj wieczorem (21 września - przyp .red.) i nie powiedziała kiedy wróci"
W sobotę 23 września dzielnicowy odnalazł matkę chłopców. " Kobieta oświadczyła, że z mieszkania wyszła wczoraj około 16 (22 września - przyp. red.), poszła na piwo do znajomego, gdzie przysnęła" - relacjonuje Zblewska.
Kobieta obudziła się o 3 w nocy i dowiedziała się od koleżanki, że jej dzieci zabrały służby. 28-latka nie wracała do domu, ponieważ obawiała się konsekwencji. Teraz matce chłopców grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Posłanka KO zaatakowana. "Zaczął mnie szarpać, grozić i wyzywać". Jest nagranie
- Masakra w Czernikach. Sąsiedzi mówią o podmokłym terenie. Są tam inne szczątki?
- Orgia księży na parafii. Biskup zwrócił się do wiernych z kuriozalnym apelem
