Wstrząsający finał poszukiwań mężczyzny. Jego ciało było niemal w całości zjedzone

30.01.2023 09:24

Policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci 64-letniego mieszkańca powiatu przemyskiego na Podkarpaciu. Ciało mężczyzny, który zaginął 19 grudnia, znaleziono na początku stycznia. W ostatnich dniach wyszło na jaw, że zwłoki były niemal w całości zjedzone przez zwierzęta. Wciąż nie wiadomo, jak umarł mężczyzna.

Policja prowadzi poszukiwania - zdj. ilustracyjne
fot. Karol Makurat/REPORTER, Shutterstock/Zdj. ilustracyjne

64-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego 19 grudnia rano wyszedł z domu siostry do swojego miejsca zamieszkania. Niestety do niego nie dotarł. Ciało znaleziono 5 stycznia na terenie gminy Fredropol niedaleko Przemyśla. Widok był wstrząsający, ponieważ zwłoki były niemal w całości zjedzone. 

Szczątki zostały już przebadane, wydane rodzinie i skremowane. Śledczy wciąż wyjaśniają, co było przyczyną śmierci mężczyzny. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu Marta Pętkowska przekazała w rozmowie z sanok.naszemiasto.pl, że biegły patomorfolog stwierdził na ciele “liczne ubytki spowodowane działaniem padlinożerców”. Chociaż wykluczył, by osoby trzecie przyczyniły się do śmierci, nie był w stanie kategorycznie stwierdzić, co było jej przyczyną.

Fredropol. Ciało zaginionego 64-latka zostało zjedzone

Pojawiły się natomiast spekulacje, że zwłoki mogły zjeść wilki. Jak podaje portal sanok.naszemiasto.pl, dopiero w czwartek o sprawie poinformowano Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Rzeszowie.  

- Nie ma pewności, co za gatunek zostawił ślady. Nie ma dowodów na udział wilków, czy innych drapieżników w śmierci człowieka i pozostawienia śladów na szczątkach - podkreślił w rozmowie z portalem regionalny konserwator przyrody w Rzeszowie Antonii Pomykała. Natomiast rzecznik RDOŚ w Rzeszowie Łukasz Lis zapowiedział, że urząd zwróci się do policji z formalnym wnioskiem o “przedstawienie informacji z miejsca, gdzie zostało znalezione ciało”. 

Jak zaznacza Sanok.naszemiasto.pl w wielu gminach na Podkarpaciu hodowcy są zaniepokojeni aktywnością wilków. Alarmują, że drapieżniki zapuszczają się często do wsi i miast. Jednak w miejscu, w którym znaleziono ciało, nie zaobserwowano do tej pory, by wilki wyrządzały dużą ilość szkód.

NAPISZ DO NAS

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś intrygującego lub bulwersującego? Chcesz, żebyśmy opisali ważny problem? Napisz do nas! Informacje, zdjęcia i nagrania możesz przesłać nam na informacje@radiozet.pl.

RadioZET.pl/Sanok - Nasze Miasto