,

10-latek utonął w rzece, matka przepadła. "Możliwości są dwie"

23.03.2023 16:30

Ciało 10-letniego chłopca wyłowiono z rzeki Wieprz w grudniu ubiegłego roku, od tamtej pory nieustannie trwają poszukiwania jego matki. Dramatyczną akcję z Lubartowa relacjonuje policja, strażacy i świadkowie. W rozmowie z portalem RadioZET.pl rzecznik prasowy lokalnego oddziału PSP zdradza: możliwości są dwie. Obie straszne.

Lubartów: 10-latek nie żyje, matka zniknęła. "Możliwości są dwie"
fot. Policja Lubartów

Dramat w miejscowości Chlewiska niedaleko Lubartowa rozegrał się w piątek 30 grudnia 2022 r. Ok. 14.00 jeden ze świadków zaalarmował policję, widząc jak dwie osoby wpadają do rzeki Wieprz. Niedługo później z wody wyłowiono 10-letniego chłopca, który mimo podjętej reanimacji nie przeżył. Kobieta, 36-letnia matka dziecka, zniknęła. Jeden ze świadków zdarzenia, cytowany przez lokalny portal lubartow24.pl, Kamil Mysiak relacjonuje, że tamtego dnia pracował w pobliżu i jako pierwszy rzucił się do pomocy.

Z jego narracji wynika, że malec wpadł do wody, a 36-latka trzymała go za rękę, drugą ręką zabezpieczając się o gałąź. Choć Mysiak ruszył do rzeki, by chwycić chłopca, ostatecznie przegrał z nurtem rzeki. Podobnie - najprawdopodobniej - kobieta, bo kiedy mężczyźnie udało się wynurzyć, jak mówi, nie widział już nikogo.

Lubartów: 10-latek utonął, matka zniknęła. "Możliwości są dwie"

Od tamtej pory niemal nieprzerwanie trwają poszukiwania zaginionej kobiety, mieszkanki gminy Lubartów. Tylko w czwartek (23.03.23 r.) w akcji brały udział łodzie poszukiwawcze i drony. "Dziś działania będą trwały do późnego popołudnia" - przekazuje w najnowszym komunikacie sierżant sztabowa Jagoda Stanicka z KPP Lubartów.

Rzecznik prasowy lokalnego oddziału PSP st. kpt. mgr inż. Michał Mazur w rozmowie z portalem RadioZET.pl zdradza, że strażacy przeszukali do tej pory cały odcinek rzeki Wieprz na długości powiatu, a nieoficjalne doniesienia sugerują, że działania policji zakończyły się aż na dopływie do Wisły. 

- Możliwości są dwie. Albo nurt rzeki poniósł zaginioną naprawdę daleko, albo ciało zatrzymało się gdzieś na rzece Wieprz. Nawet na odcinku naszego powiatu Wieprz jest dość zawiły - opiniuje Mazur. Na pytanie, czy możliwe aby ciało kobiety dotarło aż do Wisły odpowiada, że stan wód po zimie jest dość wysoki więc "niczego nie można wykluczyć".

RadioZET.pl

Logo radiozet Dzieje się