Pożar w Jegłowniku. Matka z dziećmi skoczyła z okna. Wstrząsające relacje mieszkańców
W Jegłowniku pod Elblągiem trwa rozbiórka dachu budynku, który w znacznej części spłonął w nocnym pożarze. Ucierpiało aż dziewięciu mieszkańców, w tym sześcioro dzieci. Stan czterech jest określany jako poważny. Na miejscu był reporter Radia ZET Maciej Bąk.

-
-
- 4 Zobacz
Pożar we wsi Jegłownik wybuchł w środę po godzinie 3 w nocy. Paliło się mieszkanie na poddaszu i dach budynku. Gmina Gronowo Elbląskie zapewniła pogorzelcom lokale zastępcze. Jak ustalił reporter Radia ZET Maciej Bąk, wielorodzinny dom nie nadaje się do zamieszkania. Obecnie strażacy rozbierają dach budynku.
Pożar w Jegłowniku. Wstrząsające relacje ludzi
Stan zdrowia trójki dzieci, które nocą wyskoczyły z okna płonącego budynku jest poważny. Mają poparzenia i urazy. Lżej rannej matce zapewniono pomoc psychologiczną.
– Od ludzi słyszę wstrząsające relacje z tego, co działo się tutaj w nocy – relacjonuje nasz reporter. – Dziewczynka skoczyła i złamała nogę. Dzieci miały też poparzenia – mówią mieszkańcy Jegłownik.
W akcji ratunkowej brało udział pięć karetek pogotowia i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gdańska. W Jegłowniku stawiło się także kierownictwo warmińsko-mazurskiej straży pożarnej, m.in. zastępca komendanta wojewódzkiego i komendant miejski z Elbląga oraz grupa operacyjna.
- W środę wielka akcja policji. Kontrole ruszyły w całej Polsce
- Biegli ujawnili prędkość samochodu syna Peretti. W ogóle nie hamował
- Nowe wstrząsające doniesienia z Czernik. "Nikt nie wie, co się stało z bliźniakami"
