Biegli ujawnili prędkość samochodu syna Peretti. W ogóle nie hamował
Samochód syna Sylwii Peretti, który rozbił się 15 lipca przy moście Dębnickim w Krakowie, poruszał się z prędkością przekraczającą 162 km/h. Rejestratory nie odnotowały próby podjęcia hamowania – ogłosiła we wtorek Prokuratura Okręgowa. W wypadku zginęło czterech młodych mężczyzn.

-
-
- 3 Zobacz
Biegli badający okoliczności wypadku przy moście Dębnickim w Krakowie, w którym zginął m.in. Patryk Peretti, ustalili, że prędkość renault megane zarejestrowana w chwili mijania pieszego przekraczała 162 km/h i rejestratory nie odnotowały próby podjęcia przez kierującego pojazdem manewru hamowania –poinformowała PAP we wtorek prok. Kinga Okoń.
Odnaleziono świadka wypadku syna Peretti
Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wypadku. W ramach postępowania śledczy m.in. ustalali personalia pieszego, który - jak widać na nagraniu - próbuje wejść na ulicę w miejscu niedozwolonym, ale widząc pędzący z dużą szybkością samochód, cofa się z ulicy.
Pieszy ten jest obywatelem innego kraju, spoza Unii Europejskiej, niemieszkającym na terenie Polski. W związku z tym prokuratura skierowała wniosek do Wielkiej Brytanii o międzynarodową pomoc prawną. – Ta osoba zostanie przesłuchana w charakterze świadka w swoim kraju przez organy tamtejszego wymiaru sprawiedliwości – mówił PAP pod koniec sierpnia prok. Rafał Babiński.
Wypadek przy moście Dębnickim w Krakowie
Zgłoszenie o leżącym na dachu samochodzie przy moście Dębnickim na bulwarze Czerwieńskim straż otrzymała w sobotę 15 lipca o godzinie 3:03. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że kierujący renaultem megane, jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie przed mostem zjeżdżając w lewą stronę, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał dachując, po schodach na bulwar Czerwieński, gdzie z kolei uderzył w betonowy mur.
Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci czterech mężczyzn, w wieku 20-24 lat, były wielonarządowe obrażenia ciała, głowy i kręgosłupa. Kierowca samochodu - syn celebrytki Sylwii Peretti - był nietrzeźwy - miał 2,3 promila alkoholu we krwi. Nietrzeźwi byli także dwaj pasażerowie. Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadzi śledztwo w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku przez kierującego pojazdem.
- Nie żyje 1,5-roczny chłopiec. Dziadek przejechał go traktorem
- Kolejny incydent z Black Hawkami. Nagranie szokuje. "Niemalże zderzenie w powietrzu"
- Zbrodnia w Czernikach i mroczna historia Piotra G. Jego żona zmarła w młodym wieku
