Obserwuj w Google News

MSZ potwierdza, że na Polskę spadł pocisk "produkcji rosyjskiej". Wezwano ambasadora

2 min. czytania
16.11.2022 01:10
Zareaguj Reakcja

Dwie zabłąkane rakiety spadły we wtorek w miejscowości Przewodów w woj. lubelskim. Zginęły dwie osoby. Polskie MSZ potwierdziło, że był to pocisk produkcji rosyjskiej i wezwało ambasadora Federacji Rosyjskiej do złożenia wyjaśnień. Trwa śledztwo. - Prezydent Joe Biden zadeklarował, że dla wsparcia pracy naszych ekspertów skieruje także ekspertów Stanów Zjednoczonych - poinformował prezydent Andrzej Duda.

Andrzej Duda i Joe Biden
fot. RadioZET/Piotr Olejarz
  • Dwie zabłąkane rakiety spadły we wtorek w miejscowości Przewodów w woj. lubelskim. Zginęły dwie osoby - nieoficjalnie dowiedziało się Radio ZET
  • MSZ w komunikacie potwierdziło, że na terytorium Polski spadł pocisk produkcji rosyjskiej i wezwało ambasadora Federacji Rosyjskiej do złożenia wyjaśnień
  • Trwają prace nad ustaleniem wszystkiego, co stało na terenie wsi Przewodów. Na miejscu pracują specjaliści, zaprosiliśmy także międzynarodowych ekspertów - przekazał premier Mateusz Morawiecki
  • Jest wysoce prawdopodobne, że ambasador RP przy NATO wystąpi z wnioskiem o uruchomienie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego - dodał Duda
  • Polska podwyższa gotowość niektórych jednostek wojskowych i innych służb mundurowych - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller po naradzie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego
  • Rosyjski resort obrony zaprzeczył, że to rakieta sił zbrojnych Rosji spadła na terytorium Polski i nazwał to "celową prowokacją w celu eskalacji sytuacji"

Przewodów. Rakiety spadły na Polskę, są ofiary

Dwie zabłąkane rakiety spadły w miejscowości Przewodów w województwie lubelskim przy granicy z Ukrainą - nieoficjalnie dowiedziało się Radio ZET. Uderzyły w suszarnię zboża. Zginęły dwie osoby. Na miejscu jest policja, prokuratura i wojsko.

Nieoficjalnie wiadomo również, że poderwano wojskowe samoloty.

Redakcja poleca

Straż pożarna potwierdziła wcześniej, że w miejscowości Przewodów doszło do wybuchów. - Przyczyny tego zdarzenia nie są znane w tej chwili - powiedział w rozmowie z Radiem Lublin rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie, starszy kapitan Marcin Lebiedowicz. – Otrzymaliśmy zgłoszenie o wybuchu na placu suszarni. Faktycznie po przyjeździe potwierdzamy, że coś takiego się stało. Dwie osoby poniosły śmierć na miejscu. W tej chwili zabezpieczamy miejsce zdarzenia i oświetlamy teren akcji - dodał.

Reporter Radia ZET Michał Dzienyński dowiedział się, że do wybuchów doszło, gdy na wagę wjechał ciągnik. - Nie wiemy, co się stało, teren jest zabezpieczony - powiedział nam sekretarz gminy Dołhobyczów.

ZOBACZ TAKŻE:  "Najbardziej zmasowany atak od początku inwazji". Apel Zełenskiego

 - W związku z zaistniałą sytuacją kryzysową premier w porozumieniu z prezydentem zwołał spotkanie w BBN. Apeluję, żeby nie publikować niepotwierdzonych informacji - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

Na miejsce jedzie wojewoda lubelski Lech Sprawka. W rozmowie z Onetem przekazał, że zbada okoliczności zdarzenia. Informacje na ten temat przekaże później.

RadioZET.pl/Radio Lublin/Onet.pl