Szef policji straci stanowisko? Jasna deklaracja ministra Kamińskiego
Mariusz Kamiński poinformował, że wkrótce spotka się z ministrem spraw wewnętrznych Ukrainy w celu wyjaśnienia sprawy wybuchu w gabinecie Komendanta Głównego Policji. Szef polskiego MSWiA wykluczył jednocześnie dymisję gen. Jarosława Szymczyka.

Gen. Jarosław Szymczyk znalazł się na cenzurowanym po incydencie w siedzibie Komendy Głównej Policji. Jak poinformowało jako pierwsze Radio ZET, w środę eksplodował tam granatnik, który szef polskiej policji otrzymał podczas wizyty w Ukrainie. Przedmiot nie został poddany kontroli na granicy.
Sam Szymczyk tłumaczył w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że w Ukrainie otrzymał od przedstawicieli tamtejszych resortów siłowych prezenty w postaci dwóch tub po granatnikach. Zapewniono go, że są nieuzbrojone, a jedna z nich miała zostać przerobiona na głośnik. Jeden z granatników wybuchł, gdy Szymczyk próbował go przestawić w biurze.
Szef MSWiA wykluczył dymisję szefa policji
Jak przekazał w mediach społecznościowych minister spraw wewnętrznych i administracji, w celu wyjaśnienia sprawy tajemniczego pakunku, do naszego kraju ma wkrótce przyjechać jego ukraiński odpowiednik.
"W związku z sytuacją dotyczącą ukraińskiego prezentu dla gen. Jarosława Szymczyka gotowość przyjazdu do Polski i spotkania ze mną wyraził szef MSW Ukrainy Denus Monastyrski. Do spotkania dojdzie niebawem" - napisał na Twitterze.
Szef MSWiA uciął jednocześnie toczące się od kilku dni spekulacje medialne i wykluczył dymisję Komendanta Głównego, czego domagali się m.in. przedstawiciele opozycji.
RadioZET.pl/Twitter/Rzeczpospolita/M. Gierszewski, R. Gruca