Oceń
Tadeusz Burtan zginął tragicznie. Jak podał lokalny Glos24.pl, 61-letni strażak ochotnik przechodził w niedzielę 22 stycznia nad lokalnym potokiem i w pewnym momencie poślizgnął się i wpadł do wody.
Na skutek nieszczęśliwego wypadku mężczyzna zachłysnął się wodą. Wezwani na miejsce strażacy stwierdzili zgon kolegi po fachu. Na miejscu pracowały służby z Myślenic, OSP Lubień, ratownicy oraz policjanci.
Tadeusz Burtan nie żyje. Tragiczna śmierć strażaka OSP
W środę 25 stycznia w kościele w miejscowości Lubień odbył się pogrzeb Tadeusza Burtana. W ostatniej drodze druha OSP uczestniczyła rodziny, znajomi, koledzy strażacy. Jak relacjonowała "Gazeta Krakowska", strażak został pożegnamy z pełnymi honorami – lokalne jednostki wystawiły poczty sztandarowe.
- Dziękujemy ci za wszystkie lata wspólnej służby, za godziny spędzone w akcji, na ćwiczeniach, na zawodach sportowo-pożarniczych oraz przy różnego rodzaju pracach w remizie. Śmiało mogę powiedzieć, ze w twoim przypadku remiza strażacka to był twój drugi dom. Wielokrotnie niosłeś na przodzie sztandar naszej jednostki OSP Lubień i wiesz, że sztandar wystawia się tylko w wyjątkowych i ważnych okolicznościach. […] Wierzymy, że w tej chwili jesteś już na służbie w innej remizie, w niebieskiej remizie pod sztandarem samego św. Floriana. Druhu Tadeuszu, cześć twojej pamięci, odpoczywaj w pokoju! - żegnał strażaka druh Krzysztof Łabuz z OSP Lubień.
RadioZET.pl/Gazetakrakowska.pl/OSP Lubień Facebook
Oceń artykuł