Oceń
W kamienicy przy ul. Biskupa Herberta Bednorza w Katowicach doszło do wybuchu gazu. Strażacy uratowali z zawalonego budynku siedem osób - cztery dorosłe i troje dzieci. Strażacy znaleźli w gruzowisku ciało jednej z poszukiwanych osób po wybuchu w kamienicy w Katowicach. Akcja ratunkowa jest kontynuowana, nadal poszukiwana jest jedna osoba - poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
- Wśród osób poszkodowanych jest trójka dzieci - powiedział dyrektor śląskiego pogotowia ratunkowego Łukasz Pach. - Pozostali ranni to osoby dorosłe. Pięć osób zostało rannych. Ludzie ci zostali przetransportowani do szpitali w Katowicach i Siemianowicach Śląskich. Do tego ostatniego szpitala trafił ranny z rozległymi poparzeniami. Nie wiemy dokładnie, ile osób było w budynku, gdy doszło do wybuchu. Informacje są sprzeczne. Mogło być w środku nawet 8 osób, ale też część z mieszkańców mogło jeszcze przed wybuchem wyjść np. do pracy - mówił.
Katowice. Wybuch w kamienicy. "Nad ziemią unosiła się ogromna czarna chmura"
Reporter Wirtualnej Polski rozmawiał na miejscu ze świadkami eksplozji. - Przeżyłam II wojnę światową, ale takiego huku to w życiu nie słyszałam. Pierwszy raz taka sytuacja. Wstałam rano, byłam jeszcze w szlafroku i piżamie, kawkę piłam, a nagle ogromny huk, aż podskoczyłam. U mnie żaluzje z okna zerwało, ale u sąsiadki niżej poszła szyba. Wyjrzałam przez okno, ulica była pusta, ale nad ziemią unosiła się ogromna czarna chmura, jak smoła, nic nie było widać i nagle z tej chmury ludzie zaczęli wychodzić, trzymali się za głowy - powiedziała pani Iwona.
- Podmuch wybił szyby m.in. w szkole podstawowej numer 55, która była jednak pusta ze względu na trwające ferie - relacjonował dziennikarz WP.
Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach poinformował, że do wybuchu doszło ok. 8.30 rano w budynku przy ul. Biskupa Herberta Bednorza w Katowicach - Szopienicach. Budynek plebanii parafii Ewangelicko-Augsburskiej usytuowany był obok kościoła.
W akcję poszukiwawczą zaangażowanych jest 26 zastępów straży pożarnej, ok. 100 strażaków. - Przeszukujemy gruzowisko z wykorzystaniem psów poszukiwawczych. Dalsze działania będą polegały na ręcznym odgruzowywaniu - przekazał zastępca śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Mirosław Synowiec.
RadioZET.pl/ Wirtualna Polska
Oceń artykuł