Obserwuj w Google News

Rosja zaatakowała blisko polskiej granicy. "Lecą w naszym kierunku"

2 min. czytania
19.09.2023 09:29
Zareaguj Reakcja

Rosjanie zaatakowali Lwów oraz kilka innych miast Ukrainy. "Lecą w naszym kierunku! Nie opuszczajcie schronów!" - wzywał w nocy mer Lwowa Andrij Sadowy. W wyniku ostrzału zginęła jedna osoba.

Rosja zaatakowała Lwów
fot. Twitter: dsns.gov.ua

Rosja zaatakowała Lwów w nocy z 18 na 19 września. "Istnieje ryzyko kolejnego ataku rakietowego. Nie opuszczajcie schronów. Nasza obrona przeciwlotnicza działa" - napisał mer Lwowa Andrij Sadowy.

Godzinę później pojawił się kolejny komunikat. "lecą w naszym kierunku!", "słychać eksplozje". "W wyniku ataku na terenie Lwowa odnotowujemy pożar magazynu przemysłowego. Służby jadą na miejsce" - pisał Sadowy.

Redakcja poleca

Rosja zaatakowała w nocy Lwów

W wyniku ostrzału doszło do pożaru dachu magazynu przemysłowego w jednej z dzielnic Lwowa. "Na razie wiemy o jednym rannym" - podano początkowo. Kilka godzin później władze podały, że jedna osoba nie żyje.

"Siły wroga wykorzystały drony Shahed-131 i Shahed-136, a także jedną rakietę balistyczną krótkiego zasięgu Iskander-M. Atak przeprowadzony z terytorium okupowanego Krymu i sąsiedniego Kraju Krasnodarskiego był wymierzony w regiony centralnej, południowej i zachodniej Ukrainy" - czytamy w komunikacie sił powietrznych opublikowanym na Telegramie. Alarm przeciwlotniczy w obwodzie lwowskim trwał niemal 2,5 godziny.

- To była bardzo trudna noc. Zaczęło się od południa. Dzisiaj całą noc walczyliśmy z dronami rosyjskimi. Uderzyli w magazyn przemysłowy. To rejon blisko lotniska i myślę, że to tam chcieli trafić - powiedział w Polsat News Mykoła Kniażycki, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy.

- Moja żona i dzieci, którzy przebywają obecnie we Lwowie, dzwonili do mnie i mówili, że nie spali całą noc, bo słyszeli wybuchy - powiedział Kniażycki.

W nocy z 18 na 19 września doszło także do wybuchów w Krzywym Rogu, Odessie, Kramatorsku, Słowiańsku i Charkowie.

Nie przegap