Przez 4 godziny gwałcił 16-latkę, po czym ją zabił. Wykonano karę śmieci
Thomas Edwin Loden dostał śmiertelny zastrzyk w więzieniu stanowym w Missisipi. Sąd uznał go za winnego gwałtu i zabójstwa 16-letniej dziewczyny ponad dwie dekady temu. Karę śmierci wykonano w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego.

58-letni Thomas Edwin Loden Jr. przebywał w celi śmierci od 2001 roku. Przyznał się do zabójstwa, gwałtu i czterech zarzutów napastowania seksualnego 16-letniej Leesy Marie Gray. Był drugim od 10 lat więźniem straconym w Missisipi. Mężczyzna otrzymał śmiertelny zastrzyk w stanowym zakładzie karnym w Parchman.
Jeden z adwokatów Lodena, Mark McDonald, powiedział, że 58-latek nie planował ubiegać się o dalsze opóźnienia egzekucji. Wyraził skruchę wobec rodziny.
Thomas Edwin Loden zgwałcił i zabił 16-latkę
Według Associated Press 16-letnia uczennica szkoły średniej pracowała jako kelnerka w restauracji swojego wuja w północno-wschodniej części Missisipi. 22 czerwca 2000 roku wyszła z pracy po zmroku i utknęła z przebitą oponą na wiejskiej drodze.
Loden, rekrut Korpusu Piechoty Morskiej, który miał krewnych w okolicy, spotkał Gray na drodze około godziny 22:45. Zatrzymał się i zaczął rozmawiać z nastolatką. "Nie martw się, jestem żołnierzem piechoty morskiej. Znamy się na tym" – cytuje AP mężczyznę.
Thomas Edwin Loden Jr. zeznał śledczym, że wpadł w gniew po tym, jak Leesy Marie Gray rzekomo przyznała, że nigdy nie chciałaby służyć w piechocie morskiej. Kazał jej wejść do swojej furgonetki. Zanim udusił nastolatkę, napastował ją seksualnie przez cztery godziny.
Kara śmierci w USA
Zgodnie z informacją centrum informacyjnego ds. kary śmierci (DPIC) najwyższy wymiar kary obowiązuje w 27 amerykańskich stanach. Większość z nich oraz rząd federalny w 2008 roku używały do egzekucji trzech substancji. Od tamtego czasu zaczęły w większości stosować jedną substancję śmiercionośną. W 2015 roku prawnicy pozwali system więziennictwa w Missisipi, argumentując, że metoda użycia przez stan śmiercionośnego zastrzyku jest niehumanitarna.
RadioZET.pl/PAP