Obserwuj w Google News

Aborcja na żądanie w umowie koalicyjnej? Biejat: jesteśmy gotowi się cofnąć

1 min. czytania
05.11.2023 08:45
Zareaguj Reakcja

– Opieramy się na ustawie ratunkowej, którą złożyłam zaraz po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku. To jest ustawa napisana w sposób bardzo konserwatywny, ale jest wyjściem do konserwatywnej części parlamentu. Taka ustawa co prawda nie wprowadziłaby tego, czego chcemy, czyli legalnej, bezpiecznej, refundowanej aborcji dla każdej kobiety, która tego potrzebuje, ale przynajmniej spowodowałaby, że kobiety, lekarze poczuliby się bezpiecznie - tłumaczyła Magdalena Biejat w programie "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET".

Andrzej Stankiewicz
fot. Radio ZET

W niedzielę 5 listopada goście programu "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET" i Andrzeja Stankiewicza rozmawiali o kulisach powstawania nowego rządu, planach zmian w mediach publicznych oraz o zaskakującej ewolucji poglądów Mateusza Morawieckiego na temat prawa aborcyjnego.

Jednym z poruszonych tematów była sprawa aborcji, która poróżniła w ostatnich dniach przedstawicieli Lewicy i Trzeciej Drogi, którzy wspólnie z KO negocjują umowę koalicyjną. – Chcemy legalnej aborcji do 12. tygodnia, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie ma możliwości, żeby wpisać taki zapis do umowy koalicyjnej, bo Trzecia Droga bardzo mocno w tej sprawie oporuje. Ale my też jesteśmy gotowi się cofnąć i cofnęliśmy się i mamy poparcie ze strony Koalicji Obywatelskiej. Proponujemy, żeby zamiast tego zapisu, znalazł się zapis o dekryminalizacji, czyli o wykreśleniu pomocy przy aborcji z kodeksu karnego. Ten, kto pomaga przy aborcji nie byłby zagrożony kara więzienia do lat trzech – powiedziała senatorka Lewicy Magdalena Biejat.

Więcej na RadioZET.pl

7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET. Andrzej Stankiewicz zaprasza

Oglądaj

Źródło: Radio ZET