Ile trzeba zarabiać, by nie dostać biedaemerytury? Wyliczenia ZUS zmuszają do oszczędzania
Zarabiasz mniej niż średnia krajowa i nie masz więcej niż 40 lat? Zakład Ubezpieczeń Społecznych przedstawił prognozy emerytalne dla 40-latków, 30-latków i 18-latków, którzy dopiero zaczynają odprowadzać składki. Wniosek? Już teraz należy zacząć oszczędzać.

Emerytury to wyzwanie dla obecnego i każdego kolejnego rządu. Prognozy demograficzne nie są obiecujące: grono seniorów będzie się powiększać, a rąk do pracy, które będą odprowadzać składki na rzecz emerytów, będzie z czasem brakować. Na rosnące obciążenia systemu emerytalnego uwagę zwróciła posłanka Hanna Gill-Piątek.
Jaka emerytura dla obecnych 30-latków?
„Pracujący Polacy, czyli płatnicy ZUS i ludzie liczący na godne warunki bytowe na stare lata, są coraz bardziej zaniepokojeni sygnałami o rosnącym obciążeniu systemu emerytalnego i jego potencjalnej niewydolności w dającej się przewidzieć przyszłości. Wskazują na to rozmaite badania, jak choćby to zrealizowane przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce oraz Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej, które wykazało, że aż 75 proc. Polaków uważa, że emerytura nie zapewni odpowiedniego poziomu życia” – czytamy w interpelacji parlamentarzystki zaadresowanej do resortu rodziny i polityki społecznej.
W piśmie czytamy, że zmiany w systemie emerytalnym mogą okazać się konieczne. Eksperci już dziś głośno mówią o konieczności podwyższenia składki emerytalnej lub podniesienia wieku emerytalnego. Posłanka zapytała przedstawicieli resortu, ile muszą zarabiać dzisiejsi czterdziestolatkowie i młodsi płatnicy, czy otrzymywać emeryturę danej wysokości.
Wiceminister rodziny Stanisław Szwed zwrócił uwagę, że wysokość emerytury zależy od wysokości pensji, stażu pracy i odprowadzonych składek.
„Wysokość emerytury, co do zasady, jest miarą udziału ubezpieczonego w dochodach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) i jest uzależniona od liczby lat pracy oraz od wysokości osiąganego wynagrodzenia w trakcie aktywności zawodowej. Im bardziej ubezpieczony partycypował w tworzeniu dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, w tym większym stopniu ma on prawo z nich korzystać w postaci emerytury” – czytamy w odpowiedzi wiceministra rodziny.
W świetle obecnych przepisów prawo do emerytury mają kobiety w wieku 60 lat i mężczyźni w wieku 65 lat, zaś podstawą ustalenia jej kwoty jest suma środków zewidencjonowanych na koncie i subkoncie ubezpieczonego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
Do wyliczenia kwoty emerytury służą także tablice GUS dot. prognozowanego dalszego trwania życia. I w tym miejscu urząd ma dobrą i złą wiadomość dla przyszłych seniorów: żyjemy statystycznie dłużej, co oznacza, że kwota kapitału emerytalnego dzielona będzie na większą liczbę miesięcy, a sama wypłata będzie zatem odpowiednio niższa. W odpowiedzi na pytanie, ile trzeba zarabiać, by w przyszłości otrzymać godną emeryturę, polityk przywołał statystyki ZUS.
Oto emerytalne prognozy dla osób urodzonych w styczniu w latach: 1983, 1993, 2005, przechodzących na emeryturę w wieku 65 lat w przypadku mężczyzn oraz w wieku 60 lat w przypadku kobiet.
Założenia są następujące:
- Mężczyzna urodzony w roku 1983 przejdzie na emeryturę w wieku 65 lat, czyli w 2048 roku.
- 40-latka na emeryturę poczeka do 2043 roku
- mężczyzna urodzony w styczniu 1993 r., przy niezmienionym wieku emerytalnym zakończy pracę w 2058 roku
- 30-latka przejdzie na emeryturę w 2053 roku
- Mężczyzna urodziny w 2005 roku przejdzie na emeryturę w 2070 roku, a jego rówieśniczka w 2065 roku
Z danych wynika, że 40-latek zarabiający nieco ponad średnią krajową (obecnie powyżej 7 tys. zł brutto) otrzyma emeryturę w wysokości mniejszej niż połowa przeciętnej pensji obowiązującej w dniu ukończenia przez niego 65 lat. Kobieta w tym wieku zarabiająca nieco ponad połowę przeciętnej płacy, będzie mogła liczyć na emeryturę w wysokości 20 proc. obowiązującej wówczas przeciętnej pensji. Poniżej przedstawione są podobne symulacje dla roczników: 1993 i 2003.
„Należy podkreślić, że na wysokość przyszłej emerytury ubezpieczonego wpływ ma poziom wykształcenia, charakter wykonywanej pracy, miejsce jej wykonywania oraz długość prowadzonej aktywności zawodowej. Czynniki te przekładają się na wysokość wynagrodzenia i z tego tytułu odprowadzanych składek na ubezpieczenie społeczne, z którego realizowane są emerytury z powszechnego systemu emerytalno‐rentowego” – podsumowało MRiPS.
RadioZET.pl