Inflacja w maju. GUS podał sensacyjne dane
Inflacja CPI w maju wyniosła rok do roku 13,0 procent - wynika z szybkiego szacunku GUS. Urząd podał zaskakująco dobre dane: w porównaniu do kwietnia ceny w ogóle nie wzrosły.

Inflacja dzień po dniu i miesiąc po miesiącu pożera pieniądze Polaków. W maju 2023 złoty był warto o 13 procent mniej, niż rok wcześniej - za tę samą kwotę można było kupić mniej towarów i usług. Tempo spadku siły nabywczej rdr spadło - w kwietniu ceny były wyższe o 14,7 procent - z miesiąca na miesiąc wciąż jednak mieliśmy do czynienia z błyskawicznym wzrostem. Pojawiła się jednak iskierka nadziei: w ważnej kategorii ceny wyraźnie obniżyły się. Ogólny wzrost cen w porównaniu do kwietnia wyniósł 0 procent.
Inflacja w maju spadła. Szybka kalkulacja GUS
- Inflacja to wróg publiczny numer jeden. Ona niszczy gospodarkę i oszczędności, a to, co już „zjadła”, tego już nie odda. Zapomnieliśmy, że inflacja mierzona jest rok do roku, a przecież ceny rosły już w 2020 roku. Gdybyśmy skumulowali te wzrosty, to łączna inflacja wyniosłaby dziś więcej niż 30 procent. Po wyborach w 2024 roku skumulowana inflacja może wynieść nawet 50 procent. Nasza inflacja to przypudrowany, zamrożony wskaźnik – tłumaczył dr Sławomir Dudek, szef Instytutu Finansów Publicznych, w podcaście „Biznes. Między wierszami”. Podwyżka 500 plus do 800 plus ma być rekompensatą za tak duży wzrost cen.
W maju 2023 ceny paliw do prywatnych środków transportu wg szybkiego szacunku spadły w porównaniu do maja 2022 r. o 9,5 procent, a w stosunku do kwietnia 2023 obniżyły się o 4,8 procent.
W maju 2023 ceny nośników energii wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do maja 2022 r. o 20,4 procent, ale w stosunku do kwietnia 2023 r. obniżyły się o 0,5 procent. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do maja 2022 o 18,9 procent. W stosunku do kwietnia 2023 wzrosły o 0,6 procent.
- Na początku spadek inflacji będzie szybki, ale potem jego tempo będzie spowalniać. Sądzimy, że we wrześniu inflacja spadnie poniżej 10 procent i do końca roku będzie już na poziomie jednocyfrowym - stwierdził ekonomista banku ING BSK Adam Antoniak.
– Oczywiście spadek bieżącej inflacji do 13 procent cieszy, ale do ogłoszenia, że problem dynamiki cen w naszej gospodarce został opanowany, jeszcze długa droga – poinformował dr hab. Jacek Tomkiewicz, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego. – Po pierwsze, spadek bieżących wskaźników inflacji to w dużej mierze tzw. efekt bazy - porównujemy się do poziomów cen sprzed roku, kiedy już było drogo. Po drugie, spadek inflacji to powszechne zjawisko, jako że szoki podażowe (ceny energii, koszty transportu na świecie) ustąpiły. My tutaj zdecydowanie odstajemy "in minus" - we Francji inflacja spadła w maju do 6%, w Hiszpanii do poziomu 2,9%. Po trzecie, złoty w ostatnim czasie jest wyjątkowo mocny, co powinno sprzyjać spadkowi inflacji w Polsce, a ceny u nas wciąż rosną szybciej niż w strefie euro czy USA - wyjaśnił ekspert.
Więcej informacji wkrótce.GUS wyliczył, jakie piętno wysoka inflacja wycisnęła na warunkach życia Polaków. W 2022 roku poziom przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na osobę w gospodarstwie domowym wyniósł 2250 zł i był realnie niższy o 2,6 procent od dochodu z 2021.
RadioZET.pl/GUS