Mentzen tłumaczy się z wpadki Konfederacji. "Nie mam z tym nic wspólnego"
Konfederacja niespodziewanie wyprzedziła Koalicję Obywatelską i jako pierwsza złożyła do Sejmu projekt zwiększający kwotę wolną od podatku. Wnioskodawcy zaliczyli jednak wpadkę, gdyż pomylili kwotę zmniejszającą podatek z kwotą wolną od podatku, z czego wytłumaczył się Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Kwota wolna od podatku miała wynieść 60 tys. złotych – głosiło uzasadnienie projektu Konfederacji, który trafił do Sejmu. Gdyby jednak nikt na błędy wnioskodawców nie zareagował, kwota wolna od podatku wyniosłaby w istocie do pół miliona złotych, a Konfederacja zwolniłaby zdecydowaną większość kraju z podatku. Historię autopoprawek projektu noweli ustawy o podatku dochodowym wyjaśniła w mediach społecznościowych Małgorzata Samborska, doradca podatkowy z Grant Thornton.
Kwota wolna od podatku a kwota zmniejszająca podatek
Pierwotny projekt Konfederacji sugerował, że kwota zmniejszająca podatek, a nie kwota wolna od podatku, wyniesie 60 tys. zł. Warto w tym miejscu wyjaśnić, że kwotą zmniejszającą podatek nie jest rzecz jasna kwota wolna od podatku. Mowa tutaj o kwocie, o którą podatnik może obniżyć swój podatek dochodowy.
Przy obecnej kwocie wolnej od podatku rzędu 30 tys. zł rocznie, każdy bezkarnie zarobić może maksymalnie 2,5 tys. zł. Gdybyśmy jednak od takiej pensji chcieli uiścić daninę, zapłacilibyśmy 12 proc. od kwoty 2,5 tys. złotych, czyli 300 złotych miesięcznie. Tyle wynosi obecnie kwota zmniejszająca podatek.
Ile wynosiłaby kwota wolna od podatku, gdyby w myśl przygotowanej przez Konfederację ustawy kwota zmniejszająca podatek wzrosła do 60 tys. złotych? „Jeśli kwota zmniejszająca podatek ma faktycznie wynosić 60 tys. zł, to oznacza, że kwota wolna od podatku wyniesie 500 000 tys.zł” – skomentowała Małgorzata Samborska. Miesięczna kwota zmniejszająca podatek wynosiłaby wówczas nie 300 złotych, a 5000 złotych.
Kolejna autopoprawka miała tak zmienić art. 27 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, że stawka podatku w drugim progu podatkowym (powyżej 120 tys. zł) miałaby wynieść 44 proc., a nie 32 jak obecnie. Trzecia próba okazała się skuteczna. Do Sejmu wpłynęła ustawa, gdzie kwota zmniejszająca podatek wynosi 7200 zł rocznie (600 zł miesięcznie).
"Wyszło zabawnie, też bym się z tego śmiał”. Mentzen o ustawie Konfederacji
Do sprawy na swoim kanale w serwisie YouTube odniósł się Sławomir Mentzen z Konfederacji. Polityk w programie „Mentzen Grilluje” (nazwa ma odnosić się do postulatu o grillu przed każdym domem) mówił, że sam nie nic wspólnego z tą wpadką.
- Zaliczyliśmy wtopę, ale nie miałem z nią nic wspólnego. Złożyliśmy pierwsze dwa projekty ustaw, po to, by powiedzieć nowej koalicji sejmowej: sprawdzam. Pierwszy projekt dotyczył dobrowolnego ZUS-u dla przedsiębiorców. Chcieliśmy sprawdzić, czy politycy Trzeciej Drogi będą konsekwentni w swoich obietnicach. Drugi dotyczył podwyższenia kwoty wolnej od podatku do kwoty dwunastokrotności minimalnego wynagrodzenia, począwszy od kwoty 60 tys. złotych, co z kolei zaproponował Donald Tusk – mówił Mentzen.
Niestety moi koalicjanci popełnili błąd. Złożyli autopoprawkę, która także była błędna. Teraz wreszcie do Sejmu trafi poprawiona wersja. Nie wyszło najlepiej. Miało być dobrze, a wyszło zabawnie. Nie miałem z tym projektem nic wspólnego, nie widziałem go na oczy. Wyszło, jak wyszło Sławomir Menztzen
- Wyszło zabawnie, też bym się śmiał, gdyby ktoś coś takiego zrobił. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej – podsumował polityk.
Źródło: Radio ZET